Tureckie czołgi wjechały dziś na terytorium Syrii, aby walczyć z tzw. Państwem Islamskim i odbić syryjskie miasto Dżarabulus z rąk terrorystów.
Jak poinformowało dzisiaj tureckie MSW – celem jest wyeliminowanie zagrożenia ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Operacja wojskowa, w którą zaangażowano 10 tureckich czołgów, samoloty i artylerię, wspierają również siły Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z zapowiedzią szefa resortu Efkan Ala przeprowadzono ewakuację mieszkańców z Karkamiszu (po tureckiej stronie granicy) przed zbrojną próbą wyparcia dżihadystów z przygranicznego miasta po stronie syryjskiej.
W Calais prawdziwa wojna! 9 tysięcy imigrantów forsuje granice z Wielką Brytanią
Jak twierdzi Efkan Ala – zagrożenie pochodzi nie tylko od Państwa Islamskiego, ale również od innych terrorystycznych organizacji. Władze Turcji zapowiedziały, że zamierzają oczyścić pogranicze turecko-syryjskie z terrorystów i zwiększyć bezpieczeństwo na tym terenie.
To IMIGRANCI zafundowali nam Brexit – czemu urodzonym w Afryce i Azji zależało na opuszczeniu UE?
Celem jest również wzmocnienie terytorialnej integralności Syrii i uniemożliwienie uchodźcom z tego kraju ucieczkę do Turcji, a także zapewnienie Syryjczykom pomocy humanitarnej. Akcja zbrojna Turcji przeciwko terrorystom z Państwa Islamskiego jest m.in. reakcją na atak bombowy na przyjęciu weselnym w Gazientep, w czasie którego zginęło ponad 50 osób.