NHS musi ratować pacjentów po nieudanych zabiegach za granicą

Lekarze NHS coraz częściej zmuszeni są ratować pacjentów po nieudanych zabiegach medycznych za granicą. Przede wszystkim po operacjach odchudzających i przeszczepach włosów. Jakie są realne koszty taniej turystyki medycznej?

Tania turystyka medyczna nie zawsze popłaca

Coraz więcej Brytyjczyków daje się skusić na wyjazd za granicę, aby poddać się znacznie tańszym niż na Wyspach zabiegom medycznym. Najczęściej są to zabiegi odchudzające i operacje przeszczepu włosów, choć niemało ludzi wyjeżdża także z kraju, żeby na przykład taniej wyleczyć zęby lub wstawić sobie implanty. Niestety, jak pokazują najnowsze statystyki, tania turystyka medyczna wiąże się też z coraz większymi kosztami dla brytyjskiego systemu zdrowia NHS. Wszystko to dlatego, że coraz więcej tzw. turystów medycznych wraca do kraju z powikłaniami. Brytyjczycy przyjeżdżają na Wyspy z różnego typu infekcjami i innymi problemami zdrowotnymi, wymagającymi natychmiastowej interwencji medycznej. Zdarza się nawet, że pacjenci umierają w wyniku nieudanych operacji przeprowadzonych za granicą. A coraz częściej dochodzi też do sytuacji, w których szpitale zmuszone są odwoływać planowe zabiegi, ponieważ łóżka są zajęte przez osoby wymagające pilnej interwencji po zabiegu za granicą.

- Advertisement -

W UK nastąpił rozkwit turystyki medycznej

Temat zyskującej na popularności turystyki medycznej omawiano właśnie na dorocznym spotkaniu the British Medical Association w Belfaście. Rozkwit takiej turystyki wiąże się bowiem z konsekwencjami i coraz większa liczbą „poważnych powikłań pooperacyjnych i zgonów”. Ministerstwo spraw zagranicznych ostrzegło niedawno, że w 2023 r. na skutek nieudanych zabiegów medycznych w Turcji zmarło aż sześcioro Brytyjczyków.

– Turystyka chirurgiczna od jakiegoś czasu stanowi problem. Ludzie wyjeżdżają, zwłaszcza do Republiki Południowej Afryki i Turcji, ale jest też wiele innych miejsc, do których się udają. A w przypadku każdego zabiegu powikłania mogą się pojawić znacznie później. I to nie tylko w przypadku zabiegu odchudzającego, ale też tak prostego zabiegu, jak transplantacja włosów. Można złapać infekcję. A problem polega na tym, że ludzie wracają i proszą NHS o poprawienie tego, co zostało przeprowadzone przy gorszych standardach, jakie normalnie stosowalibyśmy w Wielkiej Brytanii. Turystyka medyczna staje się coraz bardziej popularna, ponieważ ludzie są nieco zamożniejsi, podróże międzynarodowe są łatwiejsze niż wcześniej, a organizowanie takich wyjazdów jest łatwiejsze dzięki Internetowi – mówi David Strain, przewodniczący rady naukowej BMA.

Teksty tygodnia

Miliony Brytyjczyków mogą odzyskać pieniądze za smartfony

Dla niemal 30 milionów mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy w latach 2015–2024 kupili smartfon Apple lub Samsung, nadchodzi szansa na niespodziewany zwrot pieniędzy. Każdy z nich może otrzymać około 17 funtów.

Pasażerowie mogą teraz podróżować w UK bez kupowania biletów kolejowych

Nowa aplikacja pozwoli pasażerom podróżować bez wcześniejszego kupowania biletów kolejowych. Program pilotażowy obejmie pasażerów korzystających z pociągów Northern Rail na trasie między Harrogate a Leeds.

Po brexicie życie jest trudniejsze? Problemy z pracą, podróżami i urzędami

Kilka lat po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię wciąż odczuwalne są różnorakie skutki tej decyzji. Według najnowszego raportu Niezależnego Urzędu Monitorującego (IMA) wiele osób zmaga się z dyskryminacją i trudnościami w dostępie do podstawowych praw.

Kierowcy znów mogą kupić legendarne „prefix registrations”

Wielka Brytania przyszykowała motoryzacyjną nowość w postaci możliwości nabycia przez kierowców nowych, spersonalizowanych tablic rejestracyjnych. Driver and Vehicle Licensing Agency (DVLA) zapowiedziała wprowadzenie świeżej serii numerów, które – podobnie jak w poprzednich latach – wzbudzają zainteresowanie wśród fanów oryginalnych kombinacji liter i cyfr.

Cyfrowe dowody tożsamości: już niemal 3 miliony osób sprzeciwia się pomysłowi rządu

Petycję przeciwko wprowadzeniu cyfrowych dowodów tożsamości w Wielkiej Brytanii podpisało już prawie trzy miliony osób. Krytycy projektu określają go jako „krok w stronę masowego nadzoru i cyfrowej kontroli”. Keir Starmer zapowiedział, że do 2029 roku chce uczynić cyfrowe dowody obowiązkowymi dla wszystkich pracujących w UK.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie