Nie każdy pacjent z nowotworem może liczyć na tak szybkie rozpoczęcie leczenia jak Karol III

Informacja dotycząca choroby nowotworowej króla Karola III poruszyła społeczeństwo nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie. Niektórych jednak Wyspiarzy mocno dotknęło to, że król mógł rozpocząć leczenie w ciągu zaledwie dwóch tygodni od postawienia pierwszej diagnozy. A na taki komfort nie mogą liczyć tysiące mieszkańców UK.

Choroba Karola III to powód do refleksji

Choroba króla Karola III – zdiagnozowany nowotwór, choć nie wiadomo, jaki dokładnie, uzasadnienie wzbudza empatię. Ale u wielu Wyspiarzy informacje o rozpoczętym przez króla leczeniu budzą także żal i rozgoryczenie. Okazuje się bowiem, że Karol III został poddany leczeniu już w ciągu dwóch tygodni od momentu postawienia pierwszej diagnozy. A na tak szybkie udzielenie pomocy mogą liczyć w Wielkiej Brytanii tylko szczęściarze albo ludzie z rakiem w najgorszym stadium.

Pacjenci ze zdiagnozowanym nowotworem w UK muszą akceptować fakt, że przez wydłużającą się listę osób oczekujących na leczenie w ramach NHS, częste strajki lekarzy i chroniczny brak personelu, mają coraz mniejsze szanse na szybkie podjęcie leczenia. A tym samym na pełne pokonanie choroby. – „Naprawdę chciałabym, żeby każda osoba, u której zdiagnozowano raka, mogła natychmiast i bez opóźnień rozpocząć leczenie” – napisała na portalu X jedna z internautek. A inny internauta wtórował jej, pisząc: „Podziały w tym kraju są ogromne. Moja mama jest w trakcie leczenia raka i musi się zgodzić na wiele opóźnień. Co moim zdaniem, bez wątpienia, skróci życie jej i innych osób płynących na tej samej łodzi”.

- Advertisement -

Pacjenci w UK są rozgoryczeni

Po informacji, jak król Karol szybko został poddany pierwszej sesji leczenia, w sieci pojawiły się relacje wielu ludzi, którzy, jako zwykli śmiertelnicy, nie mieli tyle szczęścia. Pewien Brytyjczyk czekał na przykład siedem miesięcy na rozpoczęcie leczenia raka od czasu wizyty u lekarza pierwszego kontaktu w marcu 2022 r. Według mężczyzny kilka miesięcy zwłoki doprowadziły do rozpoznania u niego raka gardła w ostatnim, czwartym stadium. Brytyjczyk musiał zatem zostać poddany całkowitej laryngektomii, a także agresywnej radioterapii i chemioterapii. A lekarze zwlekali z z wysłaniem Brytyjczyka na leczenie pomimo tego, że jego brat zmarł na raka gardła dwa lata wcześniej.

– Lekarz rodzinny podejrzewał u mnie ostre zapalenie krtani i powiedział, że skieruje mnie do specjalisty w szpitalu. Minęło kilka tygodni i zacząłem się naprawdę niepokoić, więc zadzwoniłem do szpitala, gdzie powiedziano mi, że jestem na liście oczekujących i powinienem ponownie zgłosić się do lekarza rodzinnego i poprosić o przyspieszenie mojej sprawy, ponieważ jest to pilne. Zrobiłem to, ale lekarz pierwszego kontaktu, do którego się udałem, powiedział, że nie może tego zrobić, ponieważ nie jestem pilnym przypadkiem – opowiedział w mediach Warwick Smith.

I dodał: – Specjalista stwierdził, że jest coś podejrzanego i skierował mnie na biopsję. Powiedział też, że lekarz powinien był mnie skierować na dwutygodniową szybką ścieżkę leczenia raka. Prawie spadł z krzesła, kiedy powiedziałem mu, że dwukrotnie prosiłem lekarza rodzinnego o szybką procedurę, ale odmówiono mi. Potem otrzymałem wyniki biopsji. Ta wykazała, że rak jest w czwartym stadium. Powiedziano mi, że bez operacji zmieniającej życie mam sześć miesięcy życia.

 

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Dramatyczna liczba zakażeń grypą! Szpitale pękają w szwach, a lekarze strajkują

Liczba pacjentów wymagających hospitalizacji rośnie z tygodnia na tydzień, co stawia NHS w niezwykle trudnej sytuacji. Eksperci alarmują, że połączenie rekordowej liczby zachorowań i zbliżającego się strajku lekarzy to mieszanka wyjątkowo niebezpieczna

Witaminy i suplementy coraz częstszym prezentem — nie tylko na święta

Jeszcze kilka lat temu wybór prezentu kojarzył się głównie...

820 milionów funtów na zachęcenie do pracy młodych bezrobotnych. Ich liczba w UK wkrótce przekroczy milion!

Inwestycja ma pomóc niemal milionowi młodych osób w wieku 16–24 lata w zdobyciu zatrudnienia i umiejętności zawodowych niezbędnych w nowoczesnej gospodarce. Podjęcie pracy nie będzie wyborem - będzie koniecznością. A jej odrzucenie skończy się wstrzymaniem świadczenia. 

Podano, o ile wzrosną zasiłki i emerytury od kwietnia przyszłego roku

Ministerstwo Pracy i Emerytur poinformowało, o ile wzrosną zasiłki i emerytura państwowa od 6 kwietnia 2026 roku.

Pogodowa ofensywa nad Wyspami. Będą zamiecie śnieżne

Modele WXCharts wskazują na dynamiczne załamanie pogody, które od 10 do 12 grudnia obejmie całe Zjednoczone Królestwo.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie