Od kwietnia gospodarstwa domowe w Anglii i Walii zapłacą średnio o 123 funty więcej za swoje roczne rachunki za wodę. Czyli więcej niż wcześniej zapowiadano.
Podwyżka rachunków za wodę będzie wyższa niż podano w ubiegłym miesiącu. Spowoduje ona wzrost średniego rocznego rachunku do 603 funtów. Należy jednak zaznaczyć, że w tej kwestii występują znaczne różnice między regionami.
Rachunki za wodę w Anglii i Walii pójdą w górę
Już w grudniu Ofwat przedstawił prognozowane podwyżki rachunków za wodę na następne pięć lat. Jednak podwyżki, które wprowadzone zostaną w kwietniu, ogłoszone przez organ branżowy Water UK są wyższe niż te podane przez Ofwat.
Na różnicę tę mają wpływ obliczenia uwzględniające inflację. Zatem obejmują one rosnące ceny, z którymi borykają się dostawcy.
Poinformowano, że średni wzrost rachunku wyniesie około 10 funtów miesięcznie (podwyżka z 40 do 50 funtów). Jednak dla milionów gospodarstw domowych w Anglii i Walii podwyżka ta może być jeszcze wyższa.
Podwyżka u różnych dostawców
Jak poinformowano klientów Southern Water – rachunki wzrosną o 47 proc. do kwoty 703 funtów rocznie. Natomiast rachunki z Hafren Dyfrdwy i South West Water zwiększą się o 32 proc.
Klienci Thames Water dostali powiadomienie o podwyżce rachunków o 31 proc. A klienci Yorkshire Water o podwyżce rzędu 29 proc. Z kolei z 32-procentowym wzrostem rachunków muszą liczyć się klienci Bournemouth Water.
Oczywiście rachunki będą różnić się w zależności od takich czynników, jak te, czy klient rozlicza się za pomocą licznika i od zużycia wody.
Firmy wodociągowe podkreślają, że duże podwyżki związane są z także dużymi wydatkami na infrastrukturę, taką między innymi jak nowe zbiorniki. Jak powiedział dyrektor naczelny Water UK, David Henderson:
– Rozumiemy, że rosnące rachunki za wodę nigdy nie są mile widziane. I mimo że potrzebujemy pilnie inwestycji w naszą infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, wiemy, że dla wielu ten wzrost będzie trudny.
Ponadto firmy wodociągowe deklarują przeznaczenie ponad 4 mld funtów na finansowanie taryf socjalnych (obniżonych rachunków dla osób w trudnej sytuacji).
Jak podało jednak Consumer Council for Water (CCW) – niektóre firmy nie zainwestowały wystarczających środków, aby zapewnić pomoc klientom znajdującym się w trudnej sytuacji.
Mike Keil, dyrektor generalny CCW, powiedział:
– Te podwyżki są największe, jakie widzieliśmy od czasu prywatyzacji i wywrą znaczną presję na miliony klientów, którzy już muszą podejmować trudne decyzje. Klienci chcą inwestycji w poprawę usług i oczyszczanie naszych rzek. Jednak nie może to wiązać się z kosztami, których niektórzy klienci nie mogą udźwignąć.