Laburzystowski rząd zapowiada „naprawę systemu świadczeń socjalnych” w Wielkiej Brytanii. Reformy Partii Pracy mają sprawić, że „ludzie będą mogli wrócić do pracy”, zamiast „ciągnąć” benefity.
Wadliwy brytyjski system opieki społecznej przyczynia się do „największego od pokolenia problemu bezrobocia”. To komentarz ze strony rządowego źródła, na którego sprawozdanie powołuje się guardianowski „The Observer”. W jaki sposób rząd będzie chciał to zmienić?
Według jego relacji rząd Labour opracowuje gruntowny program reform. Jego celem jest przeciwdziałanie gwałtownemu wzrostowi liczby osób uznawanych za zbyt chore, aby móc normalnie pracować.
System świadczeń socjalnych do poprawy
Jak wynika z ustaleń „Observera”, zmiana dotknie przepisy, które zmuszają osoby ubiegające się o zasiłek do dokonywania wyboru na zasadzie „wszystko albo nic”. Tysiące osób, które chcą pracować, jednocześnie obawia się powrotu na rynek pracy. Dlaczego? Bo jeśli zaczną pracować i zarabiać utracą świadczenia. – Konserwatyści obiecali, że pozbawią ludzi zasiłków i dadzą im pracę – komentuje źródło rządowe, na którego powołują się brytyjscy dziennikarze. – Zamiast tego stworzyli system, który uwięził i skreślił ludzi. Pozostawił ich bez pomocy i wsparcia – jak czytamy.
– Ten rząd Partii Pracy naprawi obecny wadliwy system świadczeń. Zapewnienie większej liczbie osób dobrej pracy jest kluczowe dla poprawy ich standardów życia. To także zapewni bardziej zrównoważonej podstawę dla systemu świadczeń socjalnych – dodaje.

Laburzyści oszczędzają na benefitach
Jak czytamy na łamach „Guardiana” w ramach obecnego systemu osoby uznane za zbyt chore, aby pracować, otrzymują wyższe wynagrodzenie niż osoby uznane za zdolne do pracy. Osoby całkowicie niezdolne do pracy otrzymują dodatkowe 416 funtów miesięcznie. Osoby, które czuły się na tyle dobrze, że mogły zatrudnić się na części, otrzymywały dodatkowe 156 funtów miesięcznie. Dodajmy, iż w 2017 zniesiono pomoc w takiej wysokości dla nowych wnioskodawców.
Niemniej, poziom wsparcia w ramach benefitów w UK stale rósł. Działo się tak mimo tego, że stawki podstawowych świadczeń pozostawały długotrwale zamrożone. Badania rządowe wykazały, że liczba osób pobierających wyższe stawki świadczeń zdrowotnych wzrosła o ponad 500 000 osób w ciągu ostatnich pięciu lat.
Warto w tym miejscu dodać, że rząd Labour zdecydował się na cięcia świadczeń społecznych. Z pewnością nie będzie to zbyt popularna decyzja, ale dzięki niej możliwe będą oszczędności w budżecie. Ograniczenia wydatków w tym sektorze ostatecznie wyniosą 1,3 mld funtów rocznie. Mają zostać wprowadzone od kwietnia. Dodajmy również, iż tym roku budżetowym limit świadczeń socjalnych zostanie przekroczony o kwotę ponad 8 mld funtów.
„Reformy są mile widziane”, ale zajmą dużo czasu
Nowe badanie przeprowadzone przez rząd wykazało, że 200 000 osób pobierających świadczenia zdrowotne i z tytułu niepełnosprawności stwierdziło, że byłyby gotowe podjąć pracę. Jednak zrobiłoby to gdyby miało dostęp do odpowiedniej pracy lub wsparcia. Połowa ankietowanych stwierdziła, że jedną z barier w znalezieniu pracy jest obawa, że stracą zasiłek.
– Choć reformy są mile widziane, pojawiły się już ostrzeżenia, że zajmą one dużo czasu. W dodatku jeśli zostaną przeprowadzone uczciwie, to raczej nie przyniosą dużych oszczędności – komentuje Lindsay Judge, dyrektor ds. badań w Resolution Foundation.
– Nie sądzę, żeby ktokolwiek uważał, że system świadczeń zdrowotnych i świadczeń z tytułu niepełnosprawności działa obecnie prawidłowo – zwraca uwagę.
– To nie działa dobrze dla osób ubiegających się o świadczenia. Kosztuje to skarb państwa mnóstwo pieniędzy. Można sobie wyobrazić lepszy system. Jednak wprowadzenie tak gruntownej zmiany jest projektem długoterminowym – podsumowuje Lindsay Judge.