W środowy wieczór, 17 września, spokojny na co dzień Clissold Park w Stoke Newington zamienił się w miejsce tragedii. O godzinie 19:06 londyńska policja otrzymała zgłoszenia o odgłosach strzałów. Na miejsce natychmiast wysłano funkcjonariuszy, ratowników medycznych oraz śmigłowiec London Air Ambulance. Strzelanina w parku w Londynie wstrząsnęła społecznością.
Mężczyzna po czterdziestce został postrzelony. Niestety mimo szybkiej pomocy medycznej zmarł później w szpitalu. Ranna kobieta, również w wieku około 40 lat, została przewieziona do szpitala. Lekarze wciąż intensywnie opiekują się postrzeloną kobietą. Policja ciągle nie podaje informacji o jej zdrowiu.
Strzelanina w parku w Londynie. Policja mówi o „odizolowanym incydencie”
Według ustaleń śledczych zabezpieczono broń, która najprawdopodobniej została użyta w trakcie zdarzenia. Nadal nie jest pewne, czy któraś z ofiar jest również sprawcą, czy napastnik uciekł. Nadinspektor Oliver Richter z Met Police podkreślił, że „mężczyzna i kobieta znali się nawzajem. Natomiast całe zajście traktowane jest jako odizolowany incydent, bez zagrożenia dla szerszej społeczności”.

Funkcjonariusze w niebieskich kombinezonach do późnej nocy zabezpieczali dowody – odzież i inne przedmioty znalezione na miejscu. Skrupulatnie umieszczali je w workach dowodowych. W parku ustawiono także namiot kryminalistyczny. Funkcjonariusze odgrodzili teren policyjną taśmą. Dzisiaj również trwają prace policji na miejscu zdarzenia oraz utrudnienia w ruchu.
Wstrząs dla lokalnej społeczności
Strzelanina w parku w Londynie to dramat, który wstrząsnął nie tylko bezpośrednimi świadkami, ale i mieszkańcami Hackney. Dla wielu z nich Clissold Park to codzienne miejsce spacerów, aktywności fizycznej czy spotkań rodzinnych. Teraz park pozostaje zamknięty. Natomiast lokalne władze wspierają policję w działaniach śledczych.
„Rozumiemy, że to głęboko wstrząsające zdarzenie dla wszystkich zaangażowanych i lokalnej społeczności” – podkreśla nadinspektor Richter.
Szerszy problem bezpieczeństwa
Choć policja zapewnia, że nie istnieje zagrożenie dla społeczeństwa, strzelanina w parku w Londynie ponownie budzi dyskusję o bezpieczeństwie w przestrzeni publicznej. Mieszkańcy pytają, czy incydent ten był rzeczywiście jednostkowy, czy też jest kolejnym sygnałem o potrzebie większej obecności policji w parkach i na ulicach miasta.