Spektakularna wpadka redakcji TVP Info. Artur Kieruzal, korespondent Telewizji Polskiej przebywając w wielkopolskim Kępnie, udawał, że znajduje się w… Londynie.
Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, w dniu 23 grudnia 2024 roku, na antenie TVP Info, w ramach programu „Oko na świat”, wyemitowano materiał dotyczący projektu ustawy legalizacji eutanazji na Wyspach.
Głos w sprawie Terminally Ill Adults (End of Life) Bill zabrał Artur Kieruzal, korespondent Telewizji Polskiej w Londynie. Pewien szczegół jednak zwrócił na siebie uwagę…
Na żywo z Londynu, czyli prosto z… Kępna
Jak wynikało z oprawy programu, londyński korespondent miał wypowiadać się na żywo, właśnie z brytyjskiej stolicy. Świadczyły o tym wprost informacje podawane na ekranie, a także z wypowiedzi samego prowadzącego „Oko na świat”. Problem jednak polegał na tym, że Kieruzal wcale nie przebywał w Londynie, wypowiadając się na łamach TVP Info. Był w… Kępnie. Fakt ten nie umknął uwadze internautów:
Tvp nadawało z Londynu. Problem w tym że to nie londyn, tylko… Moje male miasteczko Kępno (południe Wielkopolski), a dokładnie Rynek na którym mieszkam od urodzenia. Zawsze marzyłem zeby pojechać do Londynu, a tu sie okazało że Londyn przyjechał do mnie! 😉 pic.twitter.com/0Oye2NkUUQ
— fanpage byłego piłkarza sokoła świba (@wrojcieszeg) December 26, 2024
„Tvp nadawało z Londynu. Problem w tym że to nie londyn, tylko… Moje male miasteczko Kępno (południe Wielkopolski), a dokładnie Rynek na którym mieszkam od urodzenia. Zawsze marzyłem zeby pojechać do Londynu, a tu sie okazało że Londyn przyjechał do mnie! ;)” – komentuje jeden z użytkowników platformy X (zachowaliśmy oryginalną pisownię).
Fragment nagrania możemy zobaczyć w tym wpisie:
Ł𝗼 𝗠𝗮𝘁𝗸𝗼 𝗕𝗼𝘀𝗸𝗮 𝘅𝗗𝗗𝗗
TVP w likwidacji postanowiła nadać specjalne łączenie z londyńskim korespondentem, ale jest pewien problem…
Chłop był na Rynku w Kępnie w Polsce.🙆🏻♂️
📽️ – @tjzeero pic.twitter.com/Pro3LdOHrA
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) December 29, 2024
„Bez komentarza” w odpowiedzi TVP Info
Co na to TVP? Sprawa została poruszona przez magazyn „Press”, który zwrócił się do biura prasowego Telewizji Polskiej. – Nie komentujemy – odpowiedziano na zapytanie w tej sprawie.
Jak czytamy na łamach serwisu internetowego www.press.pl, głosu w tej sprawie nie zabierze również bohater całej afery. Artur Kieruzal nie wypowiedziała się na ten temat.