Wyjechali na miesiąc do pracy, zostali 15 lat

Dla wielu Polaków pobyt w Wielkiej Brytanii miał być tylko chwilowym sposobem na zarobek. Praca wakacyjna czy sezonowa, często miała na celu spłacenie kredytu czy podreperowanie domowych finansów. Jednak sporo z nich jest nadal w UK po 10-ciu, a nawet 20-stu latach. Dlaczego tak trudno wrócić do kraju? 

Wyjechali “przed Unią”

Polacy, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii, kiedy nasz kraj nie był jeszcze częścią Unii Europejskiej, pamiętają stres z jakim taki wyjazd się wiązał. Niepewny był sam wjazd na teren UK, gdyż nie każdego wpuszczano. Na granicy najczęściej dostawało się wizę turystyczną, która nie uprawniała do pracy i była ważna tylko 6 miesięcy. Chyba, że ktoś nie wzbudził zaufania urzędnika i był odsyłany do Polski. Co bardziej zaradni załatwiali sobie wizę studencką, która umożliwiała legalnie 20 godzin pracy tygodniowo. Często jednak, godziny te były naginane do 40 i więcej. Czasem pracowało się w dwóch lub trzech miejscach po 20 godzin. Pozostałym musiała wystarczyć praca na czarno, z którą wiązały się rozmaite ryzyka. 

- Advertisement -

Wyjazd do Polski choćby na chwilę, oznaczał, potencjalne zatrzymanie na granicy przy próbie powrotu na Wyspy, więc do Polski jeździł mało kto. Owiane wówczas złą sławą przejście graniczne w Dover, gdzie urzędnicy wypytywali o wszystko, a nierzadko także sprawdzali bagaże, było koszmarem niejednego migranta. Porady o tym jak najlepiej wypaść na przesłuchaniu przez urzędnika imigracyjnego przekazywano sobie jeszcze w autokarze jadącym w stronę UK. Na wyspy przede wszystkim jeździło się autokarami, a podróż trwała ponad 20 godzin. Loty samolotem odbywały się wówczas tylko British Airways oraz LOT-em, gdyż tanie linie jeszcze nie weszły do Polski. 

Dla Polaków, jedynym rozsądnym rozwiązaniem był pobyt na Wyspach do czasu, aż zarobią potrzebną kwotę i wrócą do kraju na stałe. A nie było to wcale takie proste. Bowiem praca na czarno oznaczała wyzysk przez pracodawców, w tym niskie stawki, niewypłacanie wynagrodzeń i inne oszustwa. Dodatkowo koszty życia w UK, a szczególnie w Londynie były wysokie, co nie ułatwiało odłożenia satysfakcjonującej kwoty w krótkim czasie. 

Biznes wiza

Co bardziej przedsiębiorczy Polacy występowali o wizy typu business, nazywane potocznie biznes wizą, które miały umożliwić założenie własnej działalności i lepsze zarobki. Natomiast proces uzyskania wizy był długotrwały i wiązał się z koniecznością wysłania paszportu do Home Office, gdzie nierzadko dokument ten był trzymany kilka miesięcy, a czasem ginął w przesyłce. Człowiek pozbawiony paszportu był uziemiony w UK na długi czas. I tak na emigracji leciały kolejne miesiące. 

Po 2006 roku

Kiedy w końcu Polska stała się częścią rynku UE, sytuacja Polaków w UK uległa diametralnej zmianie. Możliwe było podjęcie legalnej pracy, posiadanie praw pracowniczych czy też uzyskanie zasiłków. Nawet jeśli nie dla wszystkich oznaczało to wzrost zarobków, wielu Polaków zaczęło podejmować lepiej płatne prace i awansować w strukturach firm. Migracyjne życie stało się o wiele prostsze i mniej problematyczne, podczas gdy w Polsce nadal było ciężko o pracę. To był moment, kiedy wielu Polaków w UK zdecydowało się pozostać na Wyspach trochę dłużej lub też sprowadzić do siebie rodziny. Wówczas także nastąpiła największa fala migracji, kiedy to o Londynie mówiono, że jest 13 województwem Polski. 

Brexit

Dla niezdecydowanych, myślących o powrocie do kraju Polaków, Brexit w wielu przypadkach stał się bodźcem do zrealizowania powrotowych planów. Niepewność dotycząca tego jak ułoży się współpraca między krajami po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i jakie prawa zachowają Polacy już mieszkający na Wyspach, spowodowała znaczny odpływ polskich migrantów. 

Życie w UK jest wygodne

Obojętnie z jakim zamiarem ktoś przyjechał na do Wielkiej Brytanii, nie mógł nie docenić pewnych aspektów wyspiarskiego życia. Urzędy, banki i inne instytucje były nastawione na pomoc interesantom, a urzędnicy przyjaźni i pomocni. Technologia była znacznie bardziej zaawansowana niż w Polsce – od wszędzie obecnych płatności kartą, po powszechny dostęp do internetu (podczas gdy w Polsce internet był w powijakach, w UK broadband był dostępny dla praktycznie każdego). W UK szybciej wprowadzono smartfony, zakupy online, a tanie loty pozwalały odwiedzić stolice europejskie i nie tylko. 

Wysyp sklepów z polską żywnością, a także restauracji, sprawiał, że nawet tęsknotę za rodzimym jedzeniem dało się zaspokoić, bez wyjeżdżania do Polski. 

Dodatkowo doszedł aspekt dzieci urodzonych w UK. Im starsze było dziecko, tym większy problem mieli rodzice z przeprowadzką do Polski, zmianą szkoły i otoczenia dziecka. Stanowiło to kolejny powód dla którego odkładano powrót do Polski. 

Wielu obiecywało sobie, że wróci po świętach, w kolejnym roku, że jeszcze tylko miesiąc lub dwa. Tymczasem nadal mieszkają na Wyspach i nie ma się co dziwić, bo do pewnych rzeczy człowiek się przyzwyczaja, a im jest się starszym tym trudniej podjąć wyzwanie jakim jest przeprowadzka do innego kraju. I choć mowa o powrocie do “rodzinnej ziemi”, nadal może oznaczać szok kulturowy i konieczność przywyknięcia, dla tych co ostatnie naście lat spędzili na migracji. Polacy czasem skarżą się, że nawet po 15-latach pobytu czują się w UK obco, ale jeszcze bardziej obco mogą czuć się w Polsce. 

Teksty tygodnia

Monika Clark – Polka, która odmieniła swoje życie i inspiruje innych do zmiany

Od eBay’a po luksusowe retreaty w Szkocji. Monika Clark opowiada, jak pomogła sobie i teraz pomaga kobietom zmienić życie od wewnątrz.

Pożar w Londynie. Nie żyją kobieta i troje dzieci

W sobotnią noc, 25 maja 2025 roku, londyńska dzielnica Stonebridge w Brent pogrążyła się w żałobie. W wyniku ogromnego pożaru, który objął dwa połączone domy szeregowe przy Tillett Close, życie straciły cztery osoby

Duża firma energetyczna rozda darmowy prąd. Start już w przyszłym tygodniu

Firma energetyczna EDF potwierdziła, że do jej klientów trafi darmowy prąd w pięć dni w czerwcu i lipcu. Jest to powrót ich inicjatywy Sunday Saver, którą zapoczątkowano w zeszłym roku. Wszyscy klienci, którzy zapiszą się do promocji będą mogli otrzymać 80 godzin darmowego prądu.

Najbardziej „niedoceniane” przedmieścia w UK. Ceny mieszkań niższe o 28%

Planujesz przeprowadzkę w Anglii? To może być opcja dla ciebie. To jedno z najbardziej niedocenianych przedmieść w Wielkiej Brytanii – z tańszymi nieruchomościami niż w całym regionie i położone zaledwie osiem kilometrów od Leeds.

Reorganizacja tras autobusowych w Londynie. TfL ogłasza zmiany i wzbudza tym kontrowersje

Transport for London (TfL) zapowiedział reorganizację tras trzech popularnych linii autobusowych w centrum Londynu – 30, 205 i 27. Decyzję podjęto po przeprowadzeniu konsultacji publicznych na początku roku i szczegółowych analizach ukierunkowanych na poprawę wydajności transportu publicznego.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie