Fot: Twitter
Przy ulicy Station Road w londyńskim Croydon doszło do poważnej kolizji z udziałem piętrowego autobusu. Znajdujący się prawdopodobnie pod wpływem narkotyków kierowca uszkodził dwa inne pojazdy i wjechał w przystanek. Ucierpiało 20 osób.
W wypadku, który miał miejsce w południowej części Londynu doszło do zderzenia autobusu Arriva linii 198, który uderzył w samochodów osobowy i zderzy się z innym autobusem – a przynajmniej tak utrzymują świadkowie. Następnie piętrowiec uderzył w przystanek autobusowy. Rzeczone wydarzenia miały miejsce w dniu wczorajszym około godziny 12:20.
Cały świat świętował stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości – ZOBACZ zdjęcia [galeria]
W wypadku ucierpiało przynajmniej 20 osób. Jak czytamy na łamach "Guardiana" większości poszkodowanych nic poważnego się nie stało. Służby medyczne udzieliły im pomocy na miejscu, a osiemnaście rannych osób zostało przewiezionych do szpitala. Najgorszej wygląda stan 15-letniej dziewczyny, która ucierpiała najbardziej w wyniku kolizji. W stanie krytycznym została została natychmiast przewieziona do szpitala w południowym Londynie helikopterem pogotowia.
Jak w Wielkiej Brytanii świętuje się 11 listopada? I o co chodzi z tymi makami?
Przyczyny wypadku są już badane przez policję, Oficjalnie potwierdzono, że mężczyzna prowadzący autobus został aresztowany. Wszystko wskazuje na to, że prowadził pod wpływem substancji odurzających – mają mu zostać postawiony zarzuty dotyczący zażycia narkotyków i kierowania pojazdem pod ich wpływem.
Obecnie kierowca znajduje się w rękach policji.
Bus crashes into West Croydon bus station..pic.twitter.com/ETADofbb9P
— Aylin(@aaylinyilmaaz) 11 listopada 2018
Final information about our response to the bus collision
in Croydon, following which we treated 20 patients and took 18 of them to
hospital. pic.twitter.com/P1da81MCCE
— London Ambulance (@Ldn_Ambulance) 11 listopada 2018
"Zdajemy sobie sprawę z incydentu z udziałem autobusu linii 198 na dworcu autobusowym w West Croydon. Wspieramy służby ratunkowe i będziemy współpracować z nimi oraz z operatorem, firmą Arriva, w trakcie dochodzenia w sprawie tego incydentu" – komentował rzecznik TfL.