Brytyjski system służby zdrowia już teraz boryka się z ogromnym niedoborem lekarzy i pielęgniarek. Jednak eksperci przewidują, że jeśli nic nie zmieni się w zakresie pozyskiwania fachowców do NHS na przestrzeni najbliższych kilku lat, to w 2036 roku liczba wakatów przekroczy pół miliona.
Braki kadrowe w NHS są jak kula śniegowa
Braki kadrowe w NHS są jak kula śniegowa, która, puszczona ze szczytu, regularnie się powiększa, by wreszcie z impetem się roztrzaskać. Obecnie w NHS w Anglii potrzebnych jest 154 000 pełnoetatowych pracowników – lekarzy, pielęgniarek, lekarzy pierwszego kontaktu czy dentystów. Jeśli w ciągu najbliższych kilku lat brytyjski system służby zdrowia nie dostanie „zastrzyku” w postaci tysięcy fachowców zdolnych zapełnić istniejące wakaty, to w 2036 roku liczba tychże wakatów może dobić do 571 000 (to ekwiwalent ponad jednej trzeciej – 37 proc. istniejącej siły roboczej w NHS, która liczy obecnie 1,6 mln osób). Z dokumentu, do którego dotarli dziennikarze „The Guardian” wynika, że bez radykalnych działań w NHS w Anglii będzie za 15 lat brakowało 28 000 lekarzy ogólnych, 44 000 pielęgniarek środowiskowych i jeszcze więcej ratowników medycznych.
Jaki rząd będzie miał pomysł na zapełnienie braków w personelu medycznym?
Analizowany właśnie przez ministrów projekt przedstawia na 107 stronach szczegółowe propozycje w zakresie rozwiązania problemu niedoboru personelu w NHS England. Eksperci sugerują w dokumencie, że NHS nie będzie w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na opiekę w zakresie zdrowia, które w nadchodzących latach będzie tym silniejsze, że w starzejącym się społeczeństwie będzie przybywać osób potrzebujących. Na obszarach wiejskich, które już teraz mają trudności z przyciągnięciem wystarczającej liczby pracowników, pacjenci – zwłaszcza osoby starsze – mogą wkrótce mieć ogromne problemy z otrzymaniem należytego leczenia.
Według NHS England, rząd musi też zmienić podejście i porzucić uzależnianie się od zatrudniania coraz większej liczby pracowników służby zdrowia zza granicy. Zamiast wydawania miliardów funtów rocznie na pracowników tymczasowych, Downing Street powinien postawić na kształcenie większej liczby pracowników rodzimych.
Jeremy Hunt blokuje kształcenie lekarzy w kraju?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że kluczową rolę w zakulisowych działaniach Ministerstwa Skarbu na rzecz ograniczenia propozycji NHS England, odgrywa Jeremy Hunt. Podwojenie liczby lekarzy szkolonych w Wielkiej Brytanii i zwiększanie liczby nowych pielęgniarek o 77 proc. rok do roku, kosztowałoby kilka miliardów funtów. Postawa Hunta w ty względzie miała doprowadzić do impasu w rządzie i zatargu z Ministrem Zdrowia Steve'm Barclayem, który popiera plan NHS England. Minister Zdrowia ma oceniać prognozy NHS England za ambitne, ale też realistyczne, jeśli chodzi o ocenę dramatycznej skali działań potrzebnych do wyeliminowania poważnych niedoborów personelu medycznego w Anglii. Zwłaszcza że już teraz na leczenie lub postawienie diagnozy w Anglii czeka kilka milionów pacjentów, a NHS, mimo wzmożonych wysiłków, nie jest w stanie wiele zrobić, by skrócić listę oczekujących pacjentów.
Kanclerz Skarbu nie jest skłonny aktywnie finansować służby zdrowia?
Jeden z kierowników NHS powiedział anonimowo dziennikarzom „The Guardian”, że „Jeremy Hunt ma być bardzo oporny w stosunku do podawania konkretnych liczb w planie [NHS England] odnośnie siły roboczej”. – Ministerstwo Skarbu i Hunt nie chcą w planie liczb. Chcą, aby było to mało precyzyjne. Chcą, aby liczby były prognozowane w inny sposób, który byłby tańszy i nie wymagałyby szkolenia określonej liczby lekarzy, pielęgniarek i innych osób. Chociaż intelektualnie Hunt to rozumie, a emocjonalnie rozumie argument dotyczący bezpieczeństwa pacjentów, wydaje się, że jego priorytetem, jeśli rząd ma jakiekolwiek zapasy finansowe, jest wykorzystanie go do obniżek podatków lub dawania armii więcej pieniędzy, zamiast szkolenia większej liczby lekarzy, pielęgniarek oraz logopedów. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej demonstrują poparcie dla planu i tego, co jest potrzebne. Steve Barclay chce, aby plan posuwał się naprzód. Ale jest pewien znaczący sprzeciw ze strony Skarbu Państwa i samego kanclerza – precyzuje informator „The Guardian”.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Ile trzeba zarabiać w PL po powrocie z UK, aby móc żyć na „normalnym” poziomie?
Rodzice pobierający Universal Credit mają otrzymać większą pomoc na dziecko