Zapadł pierwszy wyrok w sprawie rytualnego żeńskiego obrzezania

Kobieta zostanie skazana za przewiezienie brytyjskiego dziecka do Kenii w celu przeprowadzenia żeńskiego obrzezania. Sąd w UK wydał w jej sprawie surowy wyrok. Ma on historyczne znaczenie.

Okaleczenie kobiecych narządów płciowych (ang. Female Genital Mutilation, FGM) to rytualny zabieg polegający na usuwanie niektórych lub wszystkich części zewnętrznych żeńskich narządów płciowych. Nazywany jest potocznie obrzezaniem kobiet lub wyrzezaniem. Jest stosowana w krajach Afryki, Azji, a także na Bliskim Wschodzie. Nie ma charakteru religijnego, powstała jeszcze przed pojawieniem się islamu i chrześcijańska. Ta okrutna praktyka ma naznaczać przejście kobiety w dorosłość.

- Advertisement -

Szacuje się, iż obecnie na świecie żyje co najmniej 200 mln „obrzezanych” w ten sposób kobiet.

Zapadł historyczny wyrok w UK

Brytyjski sąd Old Bailey wydał wyrok w sprawie 39-letniej Aminy Noor. 17 lat temu kobieta ta poleciała do Kenii z trzyletnią dziewczynką urodzoną w UK, a następnie „przekazała ją”, aby została poddana zabiegowi FGM. Za pomoc osobie spoza Wielkiej Brytanii w okaleczeniu genitaliów dziecka zostanie skazana przynajmniej na 14 lat pozbawienia wolności, jak czytamy na łamach portalu „Metro”.

Mamy do czynienia z historyczną decyzją – to pierwszy wyrok wynikający z zapisów obecnych w FGM Act of 2003. Oznacza to, że brytyjski sąd skaże kobietę, która przyczyniła się do okaleczenia dziecka w wyniku tradycyjnych i rytualnych, a jednocześnie okrutnych praktyk.

Na czym polega Female Genital Mutilation?

Do tej pory brytyjski wymiar sprawiedliwości skazał ugandyjską kobietę z Walthamstow na 11 lat więzienia za „zranienie” w tym kontekście trzyletniej dziewczynki.

Skazana Amina Noor urodziła się w Somalii i przeprowadziła się do Kenii w wieku ośmiu lat podczas wojny domowej w jej rodzinnym kraju. Do UK przybyła w wieku 16 lat, a później otrzymała obywatelstwo brytyjskie.

Dodajmy, iż ofiara tych praktyk dopiero w wieku 16 lat wyznała, czego padła ofiarą. Miało to miejsce podczas rozmowy z nauczycielem angielskiego. Jak ustalono w trakcie dochodzenie, podczas pobytu w Kenii całkowicie usunięto jej łechtaczkę.

Wysokość wyroku w sprawie Aminy Noor poznamy w dniu 20 grudnia 2023. Do tego czasu sąd przyznaj je warunkowe zwolnienie za kaucją.

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Ryanair ostrzega tych, którzy mają zaplanowane loty na październik
Ostrzeżenie dotyczące wakacji w Hiszpanii. Wydało je Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Władze UK potwierdziły wysokość wzrostu National Living Wage

Teksty tygodnia

Kwota wolna od podatku dla emerytów w górę. Pod petycją podpisało się tysiące Brytyjczyków!

Pomysłodawcy petycji domagają się, by kwota wolna od podatku dla emerytów została podwojona w stosunku do obecnego poziomu. Dziś standardowy próg wynosi 12 570 funtów. Natomiast jego przekroczenie oznacza obowiązek zapłaty podatku dochodowego.

Myszy i szczury niszczą samochody. Ubezpieczyciele alarmują o fali zgłoszeń

Zimą, kiedy temperatury spadają, a ulice pustoszeją, myszy i szczury wyruszają na poszukiwanie ciepłego schronienia. Coraz częściej znajdują je w samochodach. Jak informuje portal Standard.co.uk, rośnie liczba zgłoszeń do ubezpieczycieli dotyczących zniszczeń pojazdów spowodowanych przez gryzonie.

Rodziny w Wielkiej Brytanii straciły świadczenia przez błąd systemu. HMRC przeprasza

Polowanie na czarownice w praktyce pokazuje, jak opresyjny może być urząd ścigający oszustów. I jak łatwo błąd uznać za prawdę. Błąd systemu HMRC pozbawił rodziny świadczeń. Rodziny z autystycznymi dziećmi i zwykli turyści wśród poszkodowanych

Wielka Brytania się starzeje. Emerytura po 70. coraz bliżej

Brytyjskie społeczeństwo starzeje się szybciej niż kiedykolwiek. Według Office for National Statistics w 2024 roku w Wielkiej Brytanii żyło aż 16 600 stulatków. Co to oznacza? Że państwowy wiek emerytalny może wkrótce zostać podniesiony powyżej 70 lat.

NHS ma kilka milionów „pacjentów-duchów”. Płacą nawet za zmarłych

Brytyjski system ochrony zdrowia znów znalazł się pod ostrzałem. W rejestrach lekarzy rodzinnych w Anglii widnieje aż 4,9 miliona fikcyjnych pacjentów, czyli osób, które zmarły, wyjechały z kraju lub są duplikatami w bazie danych. To wzrost aż o 95 proc. w ciągu dekady, mimo że już 10 lat temu rząd zapowiadał koniec „plagi duchów”.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie