Cła Donalda Trumpa uderzą w Wielką Brytanię

Donald Trump nałożył na Wielką Brytanie cła w wysokości 10 proc. Taryfy, które uderzą w brytyjski eksport do USA, są niższe od tych, które nałożono na Chiny (34 proc.) i państwa UE (20 proc.).

Rząd w Londynie podkreśla, że niższa stawka to efekt spokojnych negocjacji prowadzonych przez Downing Street 10 z Białym Domem. Zaznaczono, że rozmowy będą nadal prowadzone. Ponadto brytyjskie władze wykluczyły uderzenie w USA cłami odwetowymi.

- Advertisement -

„Dzień Wyzwolenia” za nami. Amerykański prezydent w dniu wczorajszym, 2 kwietnia 2025 roku ogłosił wysokość ceł nałożonych na partnerów handlowych USA. Na import towarów z Chin nałożono nowe taryfy w wysokości 34 proc. Z kolei cła, które uderzą w kraje Unii Europejskiej, sięgną 20 proc., a inne kraje, jak np. Wietnam (46 proc.) czy Tajlandia (36 proc.) „ucierpią” jeszcze mocniej.

Na import towarów z Wielkiej Brytanii do USA prezydent Trump nałożył cła w wysokości 10 proc.

Cła Donalda Trumpa nałożone na Wielką Brytanię – nie będzie odwetu

Przedstawiciele rządu w Londynie zaznaczają, że spędzono długie tygodnie na negocjacjach ze stroną amerykańską. W efekcie udało się uniknąć pełnego poziomu taryf celnych, które uderzyły między innymi w Kanadę i Chiny. W tym przypadku „różnica między 10% a 20% to tysiące miejsc pracy” w Wielkiej Brytanii, jak zaznaczają przedstawiciele władz.

Trzeba zaznaczyć, iż Wielka Brytania nie zdecydowała się wprowadzenie ceł odwetowych na import towarów z USA. Co więcej, minister biznesu i handlu Jonathan Reynolds zaznaczył, iż Downing Street 10 pozostaje „w pełni skoncentrowane” na dalszych negocjacjach z USA. Jak czytamy w oświadczeniu, strona brytyjska chce wypracować porozumienie „które złagodzi skutki tego, co zostało ogłoszone”, a także wzmocni brytyjsko-amerykańskie „zrównoważone stosunki handlowe”.

Donald Trump nałożył na Wielką Brytanie cła w wysokości 10 proc.
Cła Donalda Trumpa uderzą w Wielką Brytanię (fot: Getty Images)

Ile Wielka Brytania straci w wyniku nałożenia amerykańskich ceł?

Wielka Brytania wyeksportowała w zeszłym roku do USA towary o wartości prawie 60 mld funtów. Były to głównie maszyny, samochody i produkty farmaceutyczne. Według oficjalnych prognoz rządowych wzrost PKB Wielkiej Brytanii w wyniku wojny handlowej z USA może zmniejszyć się aż o 1 proc.

– W ogóle nie chcemy żadnych taryf – komentuje źródło na Downing Street 10, na którego relację powołuje się serwis informacyjny BBC. – Ale niższa stawka niż u innych państw uzasadnia nasze podejście. Ma to znaczenie, ponieważ różnica między 10% a 20% to tysiące miejsc pracy w UK. Będziemy kontynuować negocjacje. Zachowamy spokój i opanowanie – jak dodano.

Brytyjski biznes popiera działania rządu

Sebastian Gorka, doradca prezydenta Donalda Trumpa, zasugerował, że podejście Wielkiej Brytanii spowodowało, że kraj ten otrzymał „specjalną stawkę” taryf celnych. – Po Brexicie potwierdziliście swoją niezależność. Myślę, że udowodniono to dzisiaj przez specjalną stawkę, która została przyznana Wielkiej Brytanii – komentował Gorka w programie Newsnight BBC. Jednocześnie zaznaczył, że owa stawka może zostać skorygowana w przyszłości.

Nie uściślił jednak, czy oznaczałoby to ewentualnie zwiększenie obciążeń handlowych, czy zmniejszenie…

W jaki sposób na konsekwencje „Dnia Wyzwolenia” zareagowali przedstawiciele brytyjskiego rynku? Confederation of British Industry, a więc największa brytyjska biznesowa grupa lobbingowa popiera działania rządu Labour w tej kwestii. Przedsiębiorstwa w UK potrzebują „wyważonego i proporcjonalnego podejścia”. Rain Newton-Smith, dyrektor generalny CBI, zaznacz jednak, iż „w wojnie handlowej nie ma zwycięzców”.

– Dzisiejsze ogłoszenia są głęboko niepokojące dla przedsiębiorstw. Będą miały znaczące konsekwencje na całym świecie – podsumowuje Newton-Smith. Natomiast Shevaun Haviland z British Chambers of Commerce zaznacza, że „odwetowe cła powinny być ostatecznością”.

– To maraton, a nie sprint. Najważniejsze jest uzyskanie najlepszej umowy dla Wielkiej Brytanii – podkreśla Haviland.

Teksty tygodnia

5000 funtów kary za zabranie tych produktów spożywczych do samolotu

Podróżni mogą dostać 5000 funtów kary za to, gdy naruszą zakaz przewozu do UK sześciu produktów spożywczych. Nawet gdy kupią je w strefie wolnocłowej.

6 sieci sklepów nawołuje do zmiany prawa. Czy kanclerz skarbu podejmie trudną decyzję?

W Wielkiej Brytanii ponownie rozgorzała debata o przepisach ograniczających handel w niedziele. 6  sieci sklepów  – Aldi, Lidl, Tesco, Sainsbury’s, Asda i Morrisons – wspiera apel o zmianę przestarzałego prawa. Czy to dobry pomysł?

Inwazja biedronek azjatyckich w Wielkiej Brytanii. Czy należy się bać?

W Wielkiej Brytanii pojawiły się ogromne roje biedronek, które masowo wchodzą do domów. Zaskoczeni mieszkańcy dzielą się w mediach społecznościowych zdjęciami i komentarzami, spekulując, że mogą to być biedronki azjatyckie. Wiele osób zastanawia się, skąd się wzięły i dlaczego jest ich aż tyle.

HMRC utrudnia legalną pracę za granicą

Formularz A1 to dokument niezbędny dla osób pracujących tymczasowo w krajach Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Islandii, Liechtensteinie, Szwajcarii czy na Gibraltarze. Jego główną funkcją jest potwierdzenie, że dana osoba opłaca składki na ubezpieczenia społeczne w Wielkiej Brytanii, co zwalnia ją z obowiązku równoległego odprowadzania składek w kraju przyjmującym. Niestety przez opieszałość urzędników obywatel może mieć problem.

Rachunki za prąd poszły w górę. Jak uniknąć dodatkowych kosztów?

Według StepChange długi za energię są dziś najczęstszą formą zaległości w brytyjskich gospodarstwach domowych. Średni poziom zadłużenia wzrósł o ponad 30 proc., a dla wielu rodzin zimowe rachunki w połączeniu z koniecznością ogrzewania oznaczają narastające problemy finansowe.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie