Dane statystyczne pokazują, że do Wielkiej Brytanii przyjeżdża coraz mniej imigrantów. Doradca Home Office twierdzi, że migracja netto w przyszłym roku ponownie zmniejszy się o połowę do 200 000. W ciągu roku do grudnia 2024 spadła z około 860 000 do 431 000.
Trend pokazuje, że coraz mniej imigrantów przyjeżdża na Wyspy. Z powodu osłabienia rynku pracy w Wielkiej Brytanii migracja netto może zmniejszyć się ponownie o połowę w następnym roku. Dane Office for National Statistics (ONS) w zeszłym miesiącu pokazały największy spadek migracji netto w historii. W ciągu 12 miesięcy do grudnia 2024 roku około 431 000 osób więcej przybyło do UK niż wyjechało. Rok wcześniej było to 860 000.
Na Wyspy przyjeżdża coraz mniej imigrantów
W ubiegłym roku wpływ na mniejszą liczbę imigrantów przyjeżdżających na Wyspy miał spadek liczby pracowników i studentów spoza UE przybywających do Wielkiej Brytanii. Przewodniczący Migration Advisory Committee (MAC), prof. Brian Bell powiedział, że spodziewa się dalszego spadku liczby przyjezdnych.
Według niego migracja netto może spaść do 200 000 „w ciągu najbliższego roku”. A następnie spodziewa się pewnej stabilizacji na poziomie około 300 000 w kolejnych latach.
– Wydawanie wiz pracowniczych spadło bardzo mocno, co jest jednym z powodów, dla których migracja netto tak bardzo się zmniejszyła. Nie zobaczymy dużego wzrostu w kwestii wiz pracowniczych. Ponadto większość prognoz nie przewiduje silnego wzrostu na rynku pracy w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat – dodał.

Trudna sytuacja na rynku pracy
Z danych opublikowanych we wtorek wynika, że liczba dostępnych miejsc pracy spadła o 63 000 między marcem i majem tego roku. Natomiast bezrobocie w Wielkiej Brytanii wzrosło w kwietniu do najwyższego poziomu od prawie czterech lat.
Liz McKeown, która jest dyrektorem ds. statystyk ekonomicznych w ONS, powiedziała:
– Rynek pracy nadal słabnie, a liczba osób na liście płac wyraźnie maleje. Opinie z naszego badania wakatów sugerują, że niektóre firmy mogą powstrzymywać się od rekrutacji nowych pracowników lub zastępowania odchodzących.
Najnowsze dane dają pierwszy obraz kwietniowych zmian, czyli wpływu podwyżki składek na ubezpieczenie społeczne i wzrostu krajowej płacy minimalnej wprowadzonej przez kanclerz skarbu, Rachel Reeves.
Ograniczenia dla imigrantów
Ostatnie zmiany w Białej Księdze wprowadzone przez Partię Pracy utrudnią również pracownikom zagranicznym przyjazd do Wielkiej Brytanii. Próg związany z kwalifikacjami potrzebnymi do otrzymania wiz pracowniczych zostanie przywrócony do poziomu wykształcenia. To zmniejszy liczbę wydawanych wiz dla osób o niższych kwalifikacjach.
Prof. Bell ostrzega, że najbardziej na skutek zmian ucierpią sektory hotelarski i gastronomiczny, które w dużej mierze polegają na imigrantach. Liczba osób przybywających do Wielkiej Brytanii na podstawie wiz dla pracowników służby zdrowia i opieki również gwałtownie spada. To z kolei budzi obawy, że domy opieki, które polegają na pracownikach z zagranicy, mogą mieć problemy.
Natomiast spadek liczby wiz dla pracowników socjalnych nastąpił po tym, jak były minister spraw wewnętrznych, James Cleverly wprowadził w zeszłym roku zakaz sprowadzania członków rodziny do Wielkiej Brytanii przez pracowników opieki.
Partia Pracy idzie za ciosem
Mimo obaw dotyczących niedoboru pracowników w kluczowych sektorach, Partia Pracy chce jeszcze bardziej obniżyć wskaźniki migracji netto. W ubiegłym miesiącu Keir Starmer powiedział, że Wielka Brytania ryzykuje, że stanie się „wyspą obcych”, jeśli nie przejmie kontroli nad imigracją.
Wtedy też ujawnił plany dotyczące zaostrzenia wymogów językowych dla przyjeżdżających do UK imigrantów. Deportacji większej liczby zagranicznych przestępców. A także nałożenia większej presji na pracodawców, aby szkolili brytyjski personel.