Rynek preparatów odchudzających w Wielkiej Brytanii przechodzi niebezpieczną transformację. W cieniu legalnych terapii pojawiła się wyjątkowo sprytna forma przestępczości. Jak przestrzegł The Guardian, gangi zaczęły tworzyć własne „markowe” leki, których wygląd niemal nie różni się od oryginalnych produktów farmaceutycznych.
Zjawisko do niedawna marginalne przybiera na sile i już doprowadziło do rekordowego przejęcia nielegalnych medykamentów. Przestępcy inwestują w profesjonalny branding, by zmylić kupujących i wykorzystać rosnące zainteresowanie, które zyskują leki na odchudzanie.
Puste peny, chemikalia i tysiące fałszywych dawek
Skala problemu ujawniła się w Northampton, gdzie pracownicy MHRA (Medicines and Healthcare products Regulatory Agency) przeprowadzili nalot na jedną z nielegalnych fabryk. Znaleźli tam magazyny pełne pustych penów do wstrzykiwań, chemiczne składniki do produkcji oraz ponad 2 tys. gotowych, lecz nielicencjonowanych preparatów zawierających retatrutyd i tirzepatyd. Mimo że opakowania wyglądały jak w pełni legalne produkty medyczne, całość działała w próżni regulacyjnej.
Zdaniem śledczych takie „profesjonalne” wykonanie tworzy niebezpieczną iluzję, że klient kupuje sprawdzony lek, choć jego skład może być groźny. Przestępcy zaczęli funkcjonować jak producenci farmaceutyczni: projektują identyfikację wizualną, zamawiają opakowania i uruchamiają produkcję na niemal przemysłową skalę.
Nielegalne „terapie” w zasięgu jednego kliknięcia
Nielegalne produkty trafiają do konsumentów zaskakująco łatwo: przez media społecznościowe, pocztę pantoflową, a nawet salony kosmetyczne. Wiele osób traktuje je jak zwykłe zabiegi estetyczne, nie zdając sobie sprawy, że manipulują substancjami wymagającymi medycznego nadzoru.

Co więcej, części sprzedawców brakuje wiedzy o tym, że oferują produkty podlegające surowym przepisom farmaceutycznym. Do takich należą leki na odchudzanie.
Osoby z nadwagą łatwo skusić „cudowną” terapią, ponieważ zdrowe odchudzanie jest czasochłonne i pełne wyrzeczeń. Potencjalny rynek zbytu dla przestępców również wygląda obiecująco, ponieważ szacuje się, że za niespełna 20 lat prawie 80 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii będzie miało problemy z otyłością. Leczenie powikłań związanych z nadwagą do 2050 roku będzie kosztować brytyjskich podatników nawet 45 miliardów funtów.
MHRA alarmuje: to dopiero początek lekowej rewolucji przestępców
Historia tego procederu pokazuje, jak szybko przestępcy dostosowują swoje metody. Pierwsze podróbki, pojawiające się wiosną 2023 roku, były jedynie przerobionymi penami insulinowymi ze zdartymi etykietami. Później do obrotu trafiły zestawy proszków z substancjami czynnymi do samodzielnego mieszania i wstrzykiwania. Teraz na rynku pojawił się trzeci, najgroźniejszy model – produkty tak profesjonalnie opakowane, że niemal nie da się ich odróżnić od oryginałów.
MHRA ostrzega, że to dopiero początek nowej fali przestępczości, która w błyskawicznym tempie zdobywa rynek.

