Polski obywatel został skazany na dziewięć lat więzienia za próbę przemytu aż 61 sztuk broni palnej do Wielkiej Brytanii. Sprawa ujawnia skalę zagrożenia, jakie niesie ze sobą przestępczość transgraniczna, oraz pokazuje, jak skutecznie działają brytyjskie służby graniczne w walce z nielegalnym handlem bronią. Polak skazany za przemyt broni do UK początkowo twierdził, że przyjechał na… chrzest, próbując w ten sposób uniknąć kontroli.
Do zatrzymania doszło 15 maja 2025 roku podczas rutynowej kontroli granicznej. Funkcjonariusze Border Force zatrzymali samochód osobowy wjeżdżający do kraju i postanowili dokładnie sprawdzić pojazd. W podłodze auta funkcjonariusze odkryli ukryte samopowtarzalne pistolety – łącznie 61 sztuk. Przemytnik próbował zmylić służby, podając wymówkę o rodzinnej uroczystości, jednak próba oszustwa nie powiodła się. Odkrycie broni natychmiast uruchomiło procedury śledcze i wzbudziło alarm wśród organów ścigania. Dlatego mężczyzna od razu został zatrzymany. Natomiast służby wniosły sprawę do sądu. Polak skazany za przemyt broni do UK nie umknął służbom.
Gdzie mogła trafić broń?
61 pistoletów stanowiło ogromne zagrożenie dla społeczności brytyjskiej. Broń mogła trafić w ręce gangów lub zorganizowanych grup przestępczych, które nie wahałyby się użyć jej do przestępstw – od napadów po porachunki gangów. National Crime Agency (NCA) natychmiast wszczęła śledztwo, podkreślając, że skala przemytu była wyjątkowa i wymagała natychmiastowej reakcji służb. Każdy taki przypadek jest potencjalnym zagrożeniem życia i zdrowia tysięcy osób.
Polak skazany za przemyt broni do UK. Surowa kara za przemyt
Sprawa trafiła do Sadu Koronnego w Canterbury. Przed sądem polski przemytnik przyznał się do winy. Został skazany na dziewięć lat więzienia. Prawnicy zwracają uwagę, że gdyby sprawa trafiła na pełny proces, kara mogłaby wynieść nawet 14 lat. Wyrok ma charakter prewencyjny. Dlatego pokazuje, że przemytnicy nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Polak skazany za przemyt broni do UK spędzi wiele lat w więzieniu. Natomiast aktualne pozostaje pytanie, czy taki przykład wystarczy, aby odstraszyć kolejnych przemytników.
„Niebezpieczna broń nie trafi na ulice”
Przedstawiciele Border Force i NCA jednoznacznie podkreślają: żaden przemytnik nie jest bezkarny. „Każdy, kto próbuje wwozić broń do Wielkiej Brytanii, spotka się z pełną siłą prawa” – podkreślają. Sprawa pokazuje, jak ważna jest współpraca międzynarodowa, precyzyjne kontrole oraz systematyczne działania służb, które nieustannie monitorują granice. Dzięki pracy funkcjonariuszy nielegalna broń nie trafiła do UK.
Polak skazany za przemyt broni do UK. Przestroga dla innych
Ten przypadek jest jednoznaczną przestrogą dla potencjalnych przemytników: brytyjskie służby nie tylko wykrywają nielegalną broń, ale również surowo karzą sprawców. Natomiast każdy, kto myśli o próbie przemytu, musi liczyć się z wysokim ryzykiem wpadki i poważnymi konsekwencjami prawnymi.

fot. schutterstock.com
Skutki dla społeczności mogłyby być katastrofalne, gdyby pistolet trafił w ręce przestępców.
Zagrożenie przestępczością transgraniczną
Sprawa przypomina o stale rosnącym zagrożeniu przestępczością transgraniczną w Europie. Przemyt broni, narkotyków czy innych niebezpiecznych towarów jest coraz bardziej zorganizowany i profesjonalny. Właśnie dlatego służby w Wielkiej Brytanii kładą tak duży nacisk na kontrole graniczne, współpracę z partnerami zagranicznymi i natychmiastową reakcję na każdy sygnał o nielegalnej działalności.