Polska organizacja charytatywna w Dublinie „przytłoczona” prośbami o pomoc

Polska organizacja charytatywna jest „przytłoczona” prośbami ze strony imigrantów z Europy Wschodniej. Gdy marzenie o lepszym życiu na „Zielonej Wyspie” zamienia się w koszmar, potrzebna jest pomoc w powrocie do ojczyzny. 

Ponad 200 mieszkańców Europy Wschodniej zgłosiło się do polskiej organizacji charytatywnej z siedzibą w irlandzkim Dublinie. Barka pomaga imigrantom, którzy popadli w uzależnienia, zmagają się z kryzysem bezdomności lub znajdują się w trudnym położeniu finansowym. Od czasu pandemii Covid-19 i kryzysu inflacyjnego zapotrzebowanie na taką pomoc dla imigrantów w całej Irlandii stało się „przytłaczające”. Stres związany z radzeniem sobie w tak trudnej sytuacji często prowadzi do problemów z uzależnieniami.

Organizacja charytatywna w Dublinie pomaga nie tylko Polakom

Organizacja charytatywna Barka powstała w Polsce po upadku komunizmu, aby pomagać potrzebującym i budować kultury solidarnych, opartych na pomocy wzajemnej, relacji międzyludzkich i społecznych. Takie podejście świetnie sprawdza się na emigracji, gdy brakuje wsparcia ze strony rodziny i przyjaciół, którzy pozostali w kraju. W Dublinie Barka działa już od 12 lat, a w związku z dużym zapotrzebowanie na pomoc, planuje również rozszerzyć swoją działalność.

Andrew Keogh, starszy kierownik projektów Barki w Wielkiej Brytanii, powiedział, że popyt na pomoc w Irlandii gwałtownie wzrósł w ciągu ostatnich kilku lat, jak czytamy na łamach „The Irish Independent”.  – Ze względu na wzrost problemu bezdomności, obecnie planujemy wdrożyć projekt mobilnego zespołu interwencyjnego, którego zasięg obejmowałby całą Irlandię – komentuje, jak cytujemy za „The Irish Independent”.

Jak działa Barka w Dublinie?

– Irlandzkie hotele i hostele są pełne uchodźców z Ukrainy i Afganistanu. Dostrzegamy również trend, zgodnie z którym obcokrajowcy często trafiają na ulice. Rocznie pomagamy około 200 osobom, ale zapotrzebowanie rośnie – dodaje Keogh.

Jak działa Barka? Przykładem niech będzie historia Piotra, który przyjechał do Dublina do pracy, ale skończył, jako bezdomny. Wolontariusz skontaktował się z naszym rodakiem, a następnie zorganizował dla niego projekt wsparcia. Dla Piotra udało się zabezpieczyć dokumenty i środki na transport do Polski, ale to nie wszystko. Już w ojczyźnie zapewniono mu odpowiednią sieć wsparcia, aby niejako „zaczął od nowa”. Obecnie radzi sobie nad Wisłą świetnie, jak podaje „The Irish Independent”.

Jeśli znajdujesz się w podobnej sytuacji, co Piotr lub potrzebujesz pomocy, w formie, jaką oferuje Barka, to odsyłamy na oficjalną stronę: http://barkaie.org/kontakt/

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Przeczytaj także

Szef Ryanaira musiał zapłacić w restauracji za… miejsce na nogi

Irlandzka restauracja obciążyła szefa Ryanaira dodatkową opłatą do rachunku za „priorytetowe miejsce” oraz "dodatkowe miejsce na nogi".

Wystający uchwyt walizki kosztował pasażerkę 70 Euro

Podróże z Ryanair bywają pełne przygód. Ostatnio pasażerka musiała dopłacić na lotnisku, choć jej walizka idealnie mieściła się w stelażu do pomiaru. Wystający uchwyt walizki kosztował pasażerkę 70 Euro.

Conor McGregor chce zostać prezydentem

Kontrowersyjny zawodnik sportów walki coraz częściej i chętniej pojawia się w towarzystwie polityków, w tym Władimira Putina. Głośniej wypowiada się o polityce, patriotyzmie i swojej intrygującej wizji państwa.

Dzień Świętego Patryka – to już dziś!

Irlandzkie święto narodowe stało się już częścią popkultury i obchodzone jest dookoła naszego globu.

Ostrzeżenie przed mrozem na Wyspach i w Irlandii

Meteorolodzy wydali dla Wielkiej Brytanii i Irlandii ostrzeżenie przed mrozem. Znad Arktyki nadciągają zimne masy powietrza...

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Irlandii

Wydarzenia kryminalne

Transport