W sumie 84 procent Irlandczyków jest zaniepokojona kryzysem związanym z kosztami utrzymania. Z kolei mniej niż jedna siódma sądzi, że rząd robi wystarczająco dużo, aby rozwiązać ten problem.
Niemal połowa z 1243 dorosłych ankietowanych przez Ipsos B&A dla Irlandzkiej Komisji Praw Człowieka i Równości (IHREC) wyraziła obawy, że w kolejnym roku nie da się pokryć kosztów utrzymania gospodarstwa domowego.
Koszty utrzymania w Irlandii: brak wiary w działania rządu
Jak dowiadujemy się z sondażu, nierówności ekonomiczne „podkopują zaufanie” społeczeństwa do rządu. Z kolei 13 procent respondentów uważa, że bogactwo Irlandii jest dzielone sprawiedliwie. Jednakże niemal trzy czwarte ankietowanych stwierdziło, że tak nie jest.
Osiem na dziesięć osób zgodziło się, że każdy powinien być traktowany równo, niezależnie od tego, „kim jest i skąd pochodzi”.
Takie przekonanie jednak maleje z roku na rok z 85 procent w 2023 roku do 84 procent w 2024. IHREC stwierdził, że chociaż kluczowy poziom poparcia pozostał wysoki, „negatywny trend” jest „wyraźnym powodem do niepokoju”.
Zapytani o wysiłki podejmowane w celu zwalczania dyskryminacji w Irlandii, cztery na dziesięć osób uznało, że są one skuteczne.
Badacze twierdzą, że ta reakcja „świadczy o kryzysie zaufania” do instytucji i rządzących, a także pokazuje na zwiększony poziom obaw w związku z tym, gdzie zmierza społeczeństwo.

Coraz więcej przypadków rasizmu i dyskryminacji
Czternaście procent respondentów stwierdziło, że doświadczyło rasizmu w ostatnim roku. To wzrost w porównaniu do dziesięciu procent w 2024 roku. Z kolei dwie na trzy osoby rasy innej niż biała doświadczyły bezpośredniego rasizmu w ciągu ostatnich dwunasty miesięcy.
Osoby niepełnosprawne zgłaszały podobne problemy, a 16 procent z nich przyznało się do doświadczenia dyskryminacji, co stanowi wzrost o sześć punktów procentowych w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wśród osób w wieku 18 – 24 lat 37 procent doświadczyło dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność.
Komisarz Liam Herrick powiedział, że sondaż pokazał, że „Irlandia zmierza w dwóch kierunkach”.
– Z jednej strony rosnące nierówności i coraz liczniejsze doniesienia o dyskryminacji. Z drugiej strony, silne i głębokie zaangażowanie naszego społeczeństwa w wartości takie jak uczciwość, solidarność i sprawiedliwość – stwierdził.
– Doświadczenia życiowe stojące za tymi spostrzeżeniami są drastyczne. To nie są abstrakcyjne procenty. Reprezentują dorosłych wykluczonych z pracy, dzieci nękane w szkołach, sąsiadów nękanych na ulicy. Ukazują Irlandię, w której obietnica równości oddala się – dodał.
Herrick zaapelował o podjęcie działania w celu zajęcia się tymi niepokojącymi trendami.
– Nierówności ekonomiczne, rasizm i erozja demokracji nie są siłami natury. Są one rezultatem polityki, konsekwencją wyborów politycznych i retoryki politycznej. I są to skutki, które można zmienić odwagą, działaniem i solidarnością – powiedział.