Uchodźcy z Syrii, którzy przybyli do Szkocji parę tygodni temu, zostali bardzo ciepło przyjęci przez lokalnych mieszkańców. Zapewniono im opiekę tłumacza oraz podstawową pomoc.
Amer Masri, który uciekł przed reżimem Assada w 2011 roku i obecnie pracuje jako naukowiec na uniwersytecie w Edynburgu, pomagał w zakwaterowaniu uchodźców z Syrii, którzy przybyli do Szkocji przed paroma tygodniami. Uchodźcy prosili go, aby przekazał innym Brytyjczykom, że czują „niesamowitą ulgę i dziękują Szkocji, w której zostali tak ciepło przyjęci”.
Zarówno Masri jak i inni Syryjczycy mieszkający od dłuższego czasu na terenie Wielkiej Brytanii, zaangażowali się w pomoc swoim rodakom w aklimatyzacji na Wyspach. „Chcemy pokazać im, że tutaj jesteśmy, że ten kraj przywrócił nam godność i wolność” – powiedział Masri. „Chcemy, aby wiedzieli, że policjanci tutaj nie zrobią im krzywdy, ale są po to, by im pomagać. Próbujemy im również uświadomić, że jest to kraj, w którym panuje równość, niezależnie od wykształcenia oraz płci” – zaznaczył Masri.
17 listopada przyleciał do Szkocji pierwszy samolot z grupą uchodźców z Syrii. Od tego czasu ponad 300 mężczyzn, kobiet i dzieci otrzymało zakwaterowanie i pomoc. Szkocki rząd zgodził się zaopiekować jedną trzecią z grupy uchodźców, którą David Cameron zamierza przyjąć do końca tego roku. Humza Yousaf, szkocki minister odpowiedzialny za rozmieszczenie uchodźców w Szkocji, powiedział: „Jestem dumny ze Szkotów, którzy tak ciepło przyjęli Syryjczyków”.
Do Szkocji trafi 350 uchodźców jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia