strong>Stan budowli upamiętniających księżnę Dianę budzi zaskoczenie odwiedzających jej rodzinną posiadłość w Althorp. Kamienie porośnięte mchem, gałęzie zasłaniające pamiątkową kolumnę. Widoczne zaniedbania zaskakują zwłaszcza w 18. rocznicę śmierci księżnej Diany.
Gdy rok temu Darren McGrady, prywatny kucharz księżnej Diany zobaczył w jakim stanie są pamiątki po jego ukochanej szefowej, nie zawahał się publicznie o tym powiedzieć. Jego zdaniem rodzina Diany zarabia na odwiedzających posiadłość fanach księżnej, nie bardzo zaś dba o pomnik i grób tragicznie zmarłej.
– Byłem w wielu historycznych posiadłościach i zapewniam, w Althorp po raz pierwszy zobaczyłem kiosk z pamiątkami na wprost drzwi wejściowych – stwierdził McGrady, dodając, że jego zdaniem Diana nie zasłużyła sobie na takie traktowanie po śmierci, jaką poniosła 31 sierpnia 1997 roku w wypadku samochodowym w Paryżu. – Zawsze mówiłem, że Diana powinna być pochowana w Great Brington, obok ojca, którego kochała i 19 pokoleń rodu Spencerów – dodał McGrady.

Od czasu awantury, jaką zrobił kucharz, stan pomników nawet nieco się pogorszył, jak zauważyli zwiedzający. Kolumnę przed grobem Diany na wyspie niemal całkiem już zasłoniły gałęzie drzew i krzewy, odpadła z niej część farby, co sprawia przygnębiające wrażenie
Obrośnięty mchem kamień upamiętniający Dianę, ufundowany przez jej brata, też wygląda jak pamiątka po dawnych rycerzach a nie jak dowód pamięci żyjącego wciąż Charlesa, dziewiątego Earla Spencer. W podobnym stanie jest kamień ufundowany w imieniu książąt Williama i Harrego, usytuowany przy wjeździe do posiadłości
Rzecznik posiadłości Althorp na łamach Sunday Express tłumaczy, że na terenie parku jest 14 pamiątkowych kamieni, które mimo starań, w naturalny sposób wrastają w krajobraz. Wyspa zaś, na której położona jest kolumna i grób Diany, porośnięta jest starymi drzewami, które zapewniają prywatność grobu. Ich gałęzie zasłaniające kolumnę i opadłe liście są jednak sukcesywnie usuwane. (bg)