Chińskie władze zdobyły dane osobowe milionów wyborców zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii w wyniku cyberataku, który miał mieć miejsce w sierpniu 2021 roku. Hakerzy uderzyli w bazy danych Electoral Commission. Ich celem byli brytyjscy parlamentarzyści, którzy krytycznie wypowiadali się na temat władz w Pekinie.
Electoral Commission przyznając, że padło ofiarą ataku stwierdziło, iż „wrogie siły” uzyskały dostęp do kopii rejestrów wyborców i włamano się na konta poczty elektronicznej oraz „systemów kontroli”. Jednocześnie te działania nie miały żadnego wpływu na przebieg wyborów w Wielkiej Brytanii w jakimkolwiek stopniu. Jak czytamy na łamach BBC, hakerzy wspierani przez rząd w Chinach wzięli przede wszystkim na cel 43 osoby, a w grupie tej mieli znajdować się także brytyjscy posłowie. Niejako „przy okazji” Pekin uzyskał dostęp do danych osobowych około 40 milionów wyborców na Wyspach.
Jakie działania w tej sprawie podejmie rząd UK?
W związku z tymi działaniami dyrektor ds. bezpieczeństwa parlamentu Alison Giles zorganizowała odprawę z grupą polityków, którzy krytycznie wypowiadali na temat polityki prowadzonej przez Pekin. Wśród nich mają być między innymi byli liderów Partii Konserwatywnej Iain Duncan Smith, były minister Tim Loughton, członek parlamentu Lord Alton i poseł SNP Stewart McDonald, jak spekulują amerykańskie media.
Jakie działania wobec Chin podejmie brytyjski rząd? Wielka Brytania znajduje się pod presją, aby zareagować na działanie ze strony Pekinu w sposób stanowczy i zdecydowany. Według doniesień brytyjskich dziennikarzy „intensywnie rozważa się nałożenie sankcji na osoby uważane za powiązane z rzekomą działalnością”, jak podaje „Guardian”. Do tej kwestii jeszcze dziś ma odnieść się wicepremier Olivier Dowden, a przynajmniej część z poszkodowanych polityków ma zająć stanowisko w tej sprawie.
Chińskie władze nie pierwszy raz prowadzą takie działania
Rosną obawy rządu w Londynie w związku z chińskim szpiegostwem i ingerencjami Pekinu w prace parlamentu i procesy demokratyczne na Wyspie. We wrześniu 2023 aresztowano parlamentarnego badacza oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Chin.
Z kolei rok wcześniej wydano nietypowy alert dotyczący działalnością brytyjskiej prawniczki Christine Lee, która miała dotyczyć brytyjskiego parlamentu. MI5 zarzucało jej prowadzenie działań związanych z „ingerencją polityczną”. Miała przekazywać środki finansowe na wsparcie pracy niektórych posłów, zgodnie z politycznymi celami wyznaczonymi przez władze w Pekinie.
Dodajmy, że Chiny konsekwentnie zaprzeczają jakimkolwiek oskarżeniom o szpiegostwo i ingerencje w procesy polityczne na Wyspie.