41-letnia Diana Vysniauskiene wyprowadziła ze swojej firmy 122 tys. funtów, które przeznaczyła na drogie wakacje. Kobieta, która według dziennika „Daily Mail” jest Polką, uniknęła jednak więzienia…
41-latka miała sporo szczęścia – gdyby nie to, że jest samotną matką wychowującą córkę, z pewnością poszłaby za swoje przestępstwo do więzienia. Sąd Old Bailey w Londynie był jednak dla niej łagodny i skazał ją tylko na 2 lata więzienia w zawieszeniu oraz na 200 godzin prac społecznych.
Jednak fakt wychowywania samotnie córki to tylko jedna z okoliczności, które wpłynęły na tak łagodny wymiar kary. Oskarżona stwierdziła w trakcie procesu, że jej pracodawca – firma zajmująca się bezpieczeństwem w sieci, notorycznie odmawiał jej awansu z uwagi jej pochodzenie. I właśnie ta polityka dyskryminacji, którą kobieta dowiodła przed sądem, miała popchnąć ją do kradzieży niemałej sumy pieniędzy.
– [ Vysniauskiene] odczuwała swego rodzaju niezadowolenie i żal w stosunku do swoich pracodawców. Przyjechała do Wielkiej Brytanii na własną rękę i wkładała w pracę dużo wysiłku. To stanowisko, tę pracę udało jej się osiągnąć w 2012 r. – tłumaczył przed sądem Old Bailey adwokat kobiety. – Na drodze jej ścieżki zawodowej wyrastały kolejne bariery. [Vysniauskiene] powiedziała, że bycie kobietą okazało się w tym wypadku trudne, a bycie kimś spoza Wielkiej Brytanii – jeszcze trudniejsze – dodał.
W celu wyprowadzenia pieniędzy z firmy Diana Vysniauskiene utworzyła kilka kont i kilkukrotnie przelała tam sobie pieniądze. Kobieta została złapana w styczniu tego roku, jednak skradzionych pieniędzy już w większości nie miała. Niemal wszystkie środki Diana przeznaczyła na luksusowe wakacje, w tym w Dubaju.