Jak podaje „The Times”, minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper wstrzymała finansowanie programu prac społecznych dla złodziei sklepowych i osób, które dopuściły się drobnych zachowań antyspołecznych. Powodem takiej decyzji ma być nie tylko ogromna dziura w finansach publicznych, ale też nieefektywność takiej kary.
Prace społeczne dla złodziei chcieli przetestować torysi
Tak zwany system „wymierzania natychmiastowej sprawiedliwości” miał zmusić złodziei sklepowych i osoby dopuszczające się drobnych zachowań antyspołecznych do odpracowania swoich występków na rzecz lokalnej społeczności poprzez nieodpłatne wykonanie prac takich jak choćby zmywanie graffiti, pielenie, naprawianie ogrodzeń czy obsługiwanie klientów w sklepach charytatywnych. Ale, jak donosi „The Times”, minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper wstrzymała właśnie finansowanie programu prac społecznych dla drobnych przestępców, uznając, że zwyczajnie się on „nie opłaca”.
Pilotażowy program został wprowadzony na 10 obszarach przez rząd Rishiego Sunaka i miał na celu zwalczanie zachowań antyspołecznych w najbardziej prospołecznej i najprostszej formie. Alternatywą dla niego jest bowiem wymierzanie drobnym przestępcom kar więzienia, ale przy przepełnionych zakładach karnych nie zawsze ma to sens. Po zakończeniu pilotażu, torysi planowali wesprzeć finansowo ponad 30 sił policyjnych w Anglii i Walii, i od października rozszerzyć program prac społecznych dla złodziei i innych drobnych przestępców.
Program prac społecznych dla drobnych przestępców jest nieopłacalny?
W odpowiedzi na wstrzymanie programu finansowania prac społecznych dla złodziei i drobnych przestępców, rzecznik Home Office powiedział: – Pilotaż „wymierzania natychmiastowej sprawiedliwości” wprowadzony przez poprzedni rząd wykazał, że potrzeba dużo czasu, aby projekty zaczęły być w pełni funkcjonalne. A siłom policyjnym, które dopiero co zaczęły korzystać z programu, zapewniono finansowanie na okres zaledwie sześciu miesięcy. Nie byłby to skuteczny, ogólnokrajowy program zwalczania zachowań antyspołecznych. Z punktu widzenia podatnika, nie byłby on po prostu opłacalny. Tym bardziej w świetle stanu finansów publicznych, jaki odziedziczył ten rząd.
Nie wszyscy zgadzają się jednak z takim podejściem rządu do kwestii wymierzania drobnym przestępcom kar w postaci prac społecznych. Komisarz ds. przestępczości w Sussex Police, Katy Bourne, zaznaczyła, że program „wymierzania natychmiastowej sprawiedliwości” pomógł zmniejszyć wskaźniki w zakresie recydywy. – Ten rząd narobił sporo szumu wokół walki z przestępczością, ale prawda jest taka, że ich działania po prostu nie pasują do retoryki. Oni twierdzą, że zachowania antyspołeczne są najwyższym priorytetem, ale pierwszym działaniem, jakie podejmują, jest anulowanie finansowania programu „wymierzania natychmiastowej sprawiedliwości” na wszystkich obszarach działania policji. To rozczarowujące i krótkowzroczne, zwłaszcza że nasz program pilotażowy w Sussex działa – dodała Katy Bourne.