Dlaczego po powrocie z emigracji w Wielkiej Brytanii do Polski nie jest „tak pięknie, jak miało być”? Są tacy, którzy żałują decyzji o zjechaniu nad Wisłę każdego dnia. Ale i nie wszyscy się z tym zgadzają.
Polka żałuje powrotu do Polski każdego dnia
W mediach społecznościowych rozgorzała gorąca dyskusja na temat tego, czy po wielu latach spędzonych na emigracji w UK warto było wracać nad Wisłę. Polka, która zapoczątkowała debatę, stwierdziła, że nie ma dnia, w którym nie żałuje podjętej decyzji. „Czy jest tu ktoś, kto tak jak ja cholernie tęskni za UK?” – zapytała kobieta. I wyjaśniła: „Byliśmy w UK 7 lat, nie miałam jakiejś super pracy, ot zwykła praca w fabryce, w międzyczasie urodziły się dzieci, wynajmowaliśmy dom a w PL budowaliśmy własny. Wróciliśmy rok temu. (…) Siedzę w domu z dziećmi, mieszkamy na wsi 20 km od miasta. Czuję się strasznie samotna, mąż w pracy cały dzień. (…) Brakuje mi mojego ogromnego parku koło domu, placu zabaw dla synka, kupienia kawy w czasie spaceru. Dużo więcej się sprzeczamy, kompletnie nie spędzamy razem czasu jak wcześniej. Miało być tak pięknie a nie jest…. Nie ma dnia żebym nie żałowała powrotu. (…) Płakać mi się chce, w UK wszystko było dużo prostsze”.
Jak to jest z tą tęsknotą za UK?
Z tęsknotą za UK jest tak, jak ze wszystkim, czyli różnie. Są tacy, którzy nie wyobrażają sobie pozostania w Wielkiej Brytanii na kolejne lata, a są i tacy, którzy bardzo żałują decyzji o powrocie. Pod postem Polki internauci zamieścili mnóstwo zróżnicowanych komentarzy, dobitnie pokazujących, że nie da się obiektywnie stwierdzić, czy powrót do Polski z UK to dobra, czy zła decyzja. Zobaczcie sami, jakie argumenty za i przeciw przytoczyli ludzie, którzy mają za sobą doświadczenie emigracji do UK:
- „U nas znowu na odwrót, w UK mieliśmy mało czasu dla siebie, pomimo że pracowałam tylko part time. Maz wciąż psychicznie zorany po pracy, bo tyle miał na głowie, za to tutaj w PL „odżył” praca bez stresu, nikt mu nad głową nie marudzi. (…) Większa możliwość spotkań ze znajomymi, w UK przeważnie ktoś miał weekendy pracujące ze względu na shift”;
- „Myślę, że tak jest właśnie z życiem w małej miejscowości, jak jadę z UK do Wrocławia cieszę się, że mamy masę parków i atrakcji dla dzieci jest full i co dzień gdzieś chodzimy, jemy na mieście i ogólnie cały dzień w domu nas nie ma. Tu w UK więcej w domu siedzimy, bo właśnie mieszkamy poza dużym miastem”;
- „W UK jest prościej, ale życie ucieka, monotonia. W Polsce jest ciekawsze życie, ale jak ktoś nie ma planu na zarabianie powyżej średniej krajowej, to jest ciężko”;
- „Zjechaliśmy 3 lata temu i ani trochę nie tęsknimy, chociaż zostawiliśmy tam przyjaciół, dobrą pracę itp. Wręcz mamy wrażenie, jakbyśmy mieszkali tu i teraz od zawsze, a te 15 lat w UK to taki dłuuuuugi weekend”;
- „W Polce życie się dłuży, może to lepiej, bo jest więcej czasu na zrobienie czegoś. Też jak długo siedzę w domu i nic się nie dzieje, monotonia mnie przybija. Jak pracowałam w UK, to było super, ale i szybciej życie uciekało, na macierzyńskim w UK też nie byłam szczęśliwa”;
- „Już nic nie jest prostsze w UK. Ludzie wyjeżdżają tłumami. UK już się skończyło. Nie ma do czego tęsknić”.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Kapitan samolotu sześciokrotnie przekroczył limit alkoholu. Wyrok sądu może zaskakiwać
Ekstremalne upały staną się w UK normą? 40 st. C latem to już realny scenariusz
Od sierpnia podrożeje alkohol w sklepach. Ceny jakich trunków wzrosną najbardziej?