Rachel Reeves może w swoim jesiennym budżecie wprowadzić nowy podatek dla kierowców w wysokości 630 funtów. Miałby on być sposobem na rozwiązanie problemu spadających wpływów z akcyzy paliwowej.
Resolution Foundation, w raporcie zatytułowanym „Call of duty”, argumentowało, że obecny system opodatkowania pojazdów mechanicznych jest niezrównoważony. Wynika to z faktu, że pojazdy elektryczne (EV) stają się coraz bardziej powszechne. Fundacja stwierdziła, że system oparty na liczbie przejechanych kilometrów, skalowany według masy pojazdu, mógłby zwiększyć dochody do budżetu. I to w dodatku w sposób bardziej sprawiedliwy.
Nowy podatek dla kierowców w UK
Think tank zasugerował, aby kanclerz skarbu wprowadziła opłatę za pojazdy elektryczne o masie 1800 kg w wysokości około 6 pensów za milę, bez VAT. Natomiast lżejsze modele o masie 1000 kg mogłyby zostać obciążone stawką 3 pensów za milę. Podczas gdy cięższe pojazdy o masie 2800 kg – stawką 9 pensów. Średni przebieg w Wielkiej Brytanii wynosi 7000 mil. Przełożyłoby się to na roczny podatek dla kierowców w wysokości 630 funtów.
Obecnie podatek paliwowy przynosi do budżetu około 28 mld funtów rocznie. Jednak Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (Office for Budget Responsibility) przewiduje, że do 2030 roku spadnie on do 22,6 mld funtów.
Wprowadzenie nowego systemu akcyzy samochodowej (VED) stanowiłoby „istotną zmianę” w kosztach dla kierowców pojazdów elektrycznych. Podkreślono jednak, że nawet przy proponowanych stawkach, pojazdy elektryczne pozostaną tańsze w eksploatacji niż samochody benzynowe. Szczególnie w przypadku mniejszych i lżejszych modeli.

Właściciele elektryków pożałują zakupu?
Mimo apeli o wprowadzenie nowego podatku dla kierowców, rząd ma opory przed obciążaniem większymi kosztami właścicieli samochodów elektrycznych. Rzecznik Ministerstwa Skarbu powiedział:
– Jesteśmy zobowiązani do wspierania naszego sektora motoryzacyjnego w procesie przechodzenia na pojazdy elektryczne. Aby osiągnąć nasze prawnie wiążące cele klimatyczne.
Nie jest wykluczone jednak, że mierząc się z dużą stratą w podatkach od pojazdów mechanicznych, rząd będzie musiał rozważyć wnioski z raportu Resolution Foundation.
Adam Corlett, który jest autorem raportu zasugerował, że przejechane kilometry można rejestrować za pomocą przeglądów technicznych lub samodzielnego raportowania. A także zalecał obniżenie podatku VAT na publicznych stacjach ładowania i zniesienie długotrwałego zamrożenia akcyzy na paliwo.
Corlett dodał także, że podnoszenie podatku o 3 proc. rocznie i stopniowe cofanie tymczasowej obniżki o 5 pensów może doprowadzić do wzrostu podatku do prawie 70 pensów za litr do końca dekady.