Makabryczne odkrycie we wsi w hrabstwie Norfolk. W domu znaleziono ciała czterech osób, w tym Polaka i jego dwóch córek. Co wiemy o tych tragicznych wydarzeniach?
19 stycznia 2024 roku, funkcjonariusze lokalnej policji, wkroczyli do domu przy Allan Bedford Crescent w Costessey, wsi położonej w hrabstwie Norfolk, około 7 km na północny zachód od miasta Norwich. Do Norfolk Police zgłosił się lokalny mieszkaniec, sąsiad rodziny mieszkającej w tym domu, martwiąc się o ich bezpieczeństwo i zdrowie. Około godziny 07:15 czasu GMT policjanci weszli do domu. Na miejscu odkryli ciała czwórki martwych osób – 45-letniego mężczyzny, 36-letniej kobiety i dwóch dziewczynek. Wszyscy mieli obrażenia, choć policja nie zdefiniowała konkretnie jakie.
Co wydarzyło się w Costessey?
Jak podaje Norfolk Police, mężczyzna wraz z dwiema dziewczynkami mieszkali w domu przy Allan Bedford Crescent, a kobieta przyszła z wizytą. Dodano przy tym, iż wszyscy mieli być członkami jednej rodziny. W celu ustalenia przyczyn śmierci zapowiedziano przeprowadzenie sekcji zwłok.
Jak czytamy na łamach serwisu informacyjnego BBC, policja już wcześniej odwiedziła mieszkańców tego temu. 14 grudnia 2023 roku funkcjonariusze pojawili się tam w ramach dochodzenia w sprawie zaginięcia. Rzekomo Polak, którego ciało znaleziono obecnie, został wówczas zgłoszony jako zaginiony.
Kim jest Polak, którego ciało znalazła policja?
Lokalna społeczność znajduje się w szoku po tych tragicznych wiadomościach. Norfolk Police apeluje o zachowanie spokoju. Zapewnia, że mamy do czynienia z odosobnionym przypadkiem. Prosi jednocześnie, aby nie spekulować na temat okoliczności śmierci i zapewnia, że nóż znaleziony w pobliskim lesie nie ma żadnego związku z tymi wydarzeniami.
W brytyjskich mediach ujawniono także, że zmarłym mężczyzną był Polak. 45-letni Bartłomiej Kuczyński. Miał on być inżynierem, który podobno pracował w handlu nieruchomościami. Od 20 lat pracował w Anglii. Dodano również, iż był ojcem dwóch dziewczynek, których ciała znaleziono w domu. Uważa się także, że był żonaty.
„Nasze dochodzenie jest na bardzo wczesnym etapie. To niewątpliwie bardzo niepokojący i tragiczny incydent. Chociaż bierzemy pod uwagę szereg różnych kierunków postępowania, w tej chwili uważamy, że jest to odosobniony przypadek. Rozumiem, że wiadomość o tym zdarzeniu będzie szokująca dla lokalnej społeczności i tak szybko, jak to możliwe, udostępnimy więcej informacji” – jak komentuje detektyw inspektor Chris Burgess.