Różowy protest kobiet i dzieci przeciw hotelom dla azylantów w UK

Fala protestów mieszkańców UK przeciwko przekazywaniu hoteli i mieszkań dla nielegalnych imigrantów i azylantów rozlewa się niczym tsunami. W weekend odbył się różowy protest, podczas którego na ulicę wyszły kobiety i dzieci. W wielu innych miejscach doszło do zamieszek, ataków na azylantów i masowych demonstracji Brytyjczyków. Co powoduje protesty i dlaczego ich siła wzrasta? 

W sobotę, 2 sierpnia 2025 roku, ulice wschodniego Londynu – a dokładnie okolice Britannia International Hotel w Canary Wharf – zapełniły się ponad 200 protestującymi. Wśród demonstrantów dominowały kobiety i dzieci ubrane na różowo. Ten symboliczny „różowy protest” został zorganizowany jako pokojowa forma sprzeciwu wobec polityki zakwaterowywania setek nielegalnych migrantów i osób ubiegających się o azyl w luksusowych hotelach w centrum brytyjskich miast.

- Advertisement -

Demonstranci nieśli flagi, w tym gigantyczny krzyż św. Jerzego, transparenty z hasłami: „Save Our Kids & Women”. Skandowali: „Chrońcie nasze dzieci i kobiety”. W pierwszej fazie protest miał charakter spokojny. Kobiety maszerowały z dziećmi, wykonując taneczny pochód w rytmie muzyki.Niektóre z nich odtańczyły nawet „różowy konga”.

Różowy protest zmienił się w gwałtowną demonstrację

Jednak tuż po godzinie 15:00 sytuacja zaostrzyła się, gdy grupa zamaskowanych mężczyzn odpaliło czerwono-białe race dymne. Tłum zgęstniał. Do akcji wkroczyła policja. Pojawiły się tarcze, krzyki i przepychanki. Zamaskowani zamaskowani mężczyźni próbowali sforsować ogrodzenie hotelu. Jeden z nich został aresztowany za atak na funkcjonariusza. W efekcie policja wydała 28-dniowy zakaz ponownego gromadzenia się dla uczestników najbardziej agresywnej grupy.

Dlaczego Brytyjczycy protestują? Wzrost napięć społecznych

Głównym powodem fali protestów w całym kraju jest narastające poczucie społecznej niesprawiedliwości. Brytyjczycy są coraz bardziej sfrustrowani. Luksusowe hotele z cenami sięgających nawet £425 za noc, takie jak Britannia International, są przeznaczane na zakwaterowanie migrantów. W tym samym czasie brytyjskie rodziny czekają latami na mieszkanie socjalne. Co więcej, koszt utrzymania systemu hoteli dla azylantów przekroczył 3 miliardy funtów rocznie. To ogromne obciążenie dla podatników.

Niepokój wzmacniają również przypadki przestępstw z udziałem migrantów. Tu głośna jest sprawa 38-letniego Hadusha Kebatu, Etiopczyka oskarżonego o napaść seksualną na 14-letnią dziewczynkę w Epping. Choć mężczyzna nie przyznał się do winy, sam fakt oskarżenia wywołał szok i kolejne protesty w wielu częściach kraju. “Różowy protest” zaczął się również ze względu na tą sprawę. Matki oburzyła również dyskryminacja 12-latki usuniętej ze szkolnej imprezy za sukienkę z motywem brytyjskiej flagi.

“Różowy protest” w obronie firm

Wraz z przemianą hoteli w ośrodki dla migrantów, lokalni przedsiębiorcy notują drastyczne straty. Właściciele restauracji, pubów, małych sklepów i hoteli skarżą się, że turystyka w okolicach takich obiektów praktycznie zamarła. Turyści, którzy wcześniej rezerwowali pokoje na city break w Londynie, są kierowani z kwitkiem — mimo wcześniejszych rezerwacji — bo wszystkie miejsca zostały przekazane imigrantom.

Według szacunków, w samym Canary Wharf zrezygnowano z co najmniej kilkuset rezerwacji w ostatnich tygodniach. Natomiast właściciele punktów gastronomicznych odnotowują spadki obrotów sięgające 40–50%.

Protesty w całej Wielkiej Brytanii: Londyn, Islington, Spelthorne

Canary Wharf nie było jedynym miejscem demonstracji. W Islington (północny Londyn) mieszkańcy zgromadzili się pod hasłem: „Thistle Barbican needs to go — locals say no”, protestując przeciw hotelowi Thistle City Barbican. W odpowiedzi, aktywiści z grupy Stand Up To Racism, wspierani przez byłego lidera Partii Pracy Jeremy’ego Corbyna, zorganizowali kontrmanifestację.

Natomiast w Spelthorne (Surrey) doszło do próby podpalenia hotelu Stanwell. Policja aresztowała podpalacza.

Różowy protest
Różowy protest to tylko jedna z demonstracji. fot. gettyimages.com

W całym kraju, w trakcie jednego dnia protestów, doszło do co najmniej 9 aresztowań oraz dziesiątek interwencji policyjnych. Policja rozproszyła demonstracje. Jednak napięcia są wyraźne i rosną z tygodnia na tydzień.

Czy różowy protest kobiet i dzieci przyniesie realną zmianę?

Wielu uczestników i organizatorów nie zamierza się poddawać. “Różowy protest kobiet” to najbardziej wyrazista demonstracja. Pokojowa i podyktowana troską o dzieci i bliskich. Kobiety, które wzięły udział w protestach, mówią wprost: to nie skrajna prawica ani uprzedzenia nas napędzają. To lęk i potrzeba ochrony naszych rodzin.

Różowy Protest kobiet i dzieci to wyraźny sygnał. Zwykli ludzie, którzy przez lata milczeli, dziś zaczynają mówić jednym głosem. Głosem zatroskanych matek, rozczarowanych obywateli i świadomych rodziców. Mieszkańcy UK nie chcą, by decyzje o ich otoczeniu były podejmowane za ich plecami.

 

Teksty tygodnia

Wielka Brytania w dekadę straci nawet 600 tys. pracowników

Potencjalna ogromna strata kadrowa kładzie się widmem na rynek pracy w UK. Dojdzie do niej, jeśli nie zostanie wprowadzona zasadnicza reforma systemu wsparcia zdrowotnego w miejscu pracy – wynika z najnowszego raportu Royal Society of Public Health (RSPH).

3 obszary kontroli DWP. Wielka rewizja świadczeń rusza w styczniu 2026!

Już w styczniu 2026 roku ruszy szeroko zakrojona rewizja świadczeń socjalnych, prowadzona przez Departament Pracy i Emerytur (DWP). Urzędnicy zapowiadają, że działania obejmą trzy kluczowe obszary, w których odnotowano największe straty finansowe dla budżetu państwa. Co sprawdzą urzędnicy i dlaczego?

Morderstwo Polaka na Wyspach. Wyznaczono 20 000 funtów nagrody

Policja prowadzi obecnie śledztwo w sprawie morderstwa 45-letniego Polaka na Wyspach. Wyznaczono 20 000 funtów nagrody za informacje.

Podwyżka podatku dochodowego i obniżka National Insurance – nowy plan Rachel Reeves

Rachel Reeves poinformowała Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) o zamiarze podniesienia podatku dochodowego w nadchodzącym budżecie.

Zapadła decyzja w sprawie stóp procentowych

Bank Anglii zdecydował się utrzymać stopy procentowe na poziomie 4 proc. Nie wszyscy uważają jednak, że była to dobra decyzja.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie