Samorządy wydają miliony na dopłaty dla właścicieli mieszkań. Robią to w tym celu

Coraz więcej samorządów w Anglii wydaje ogromne kwoty na jednorazowe płatności dla prywatnych właścicieli mieszkań. Tylko w latach 2024–2025 aż 37 rad przeznaczyło ponad 31 milionów funtów, aby przekonać właścicieli do przyjęcia pod swój dach rodziny bezdomne lub zagrożone eksmisją.

Według danych zebranych przez grupę kampanijną Generation Rent chodziło o ponad 10 tys. przypadków. W samej stolicy wydatki na tego typu dopłaty wzrosły aż o 54 proc. od 2018 roku.

- Advertisement -

Rekordowe płatności i samorządy z deficytem

Najwięcej środków przeznaczyła rada miejska Manchesteru – 3,3 mln funtów. Enfield wydało 2,7 mln, Ealing – 2,3 mln, a Birmingham – 1,7 mln. Jednorazowe płatności sięgają często dziesiątek tysięcy funtów – rekord padł w Southwark, gdzie właściciel otrzymał 15 385 funtów.

Jeszcze w 2018 roku tylko jedna rada w Londynie raportowała wypłatę powyżej 10 tys. funtów, obecnie takich przypadków było 6. Problemem jest fakt, że wiele rad balansuje na granicy bankructwa. Birmingham ogłosiło się praktycznie niewypłacalne, a Manchester zmaga się z 18-milionową dziurą budżetową.

Czy to „marnotrawstwo publicznych pieniędzy”?

Niektórzy działacze polityczni krytykują system, określając go jako „bezsensowne marnotrawstwo”. Rady są zmuszone płacić bajońskie sumy właścicielom, ponieważ rząd zamroził lokalny dodatek mieszkaniowy, a koszty wynajmu szybują. Rynek najmu przypomina więc „dziki zachód”, z wykorzystywaną przez właścicieli desperacją gmin.

dopłaty dla właścicieli mieszkań
Dopłaty mają przekonać właścicieli mieszkań do przyjmowania pod swój dach ludzi w kryzysie / fot. Shutterstock.com

Część ekspertów i rad broni płatności motywacyjnych. Chris Norris z National Residential Landlords Association przyznaje, że system nie jest idealny, ale pozwala rodzinom uniknąć bezdomności, a właścicielom – pokryć ryzyko i koszty.

Rady szukają alternatyw

Samorządy argumentują, że dopłaty są tańsze i bardziej humanitarne niż lokowanie ludzi w hotelach czy pensjonatach. Jest to często nawet niezgodne z prawem i ograniczone do 6 tygodni.

Rada Birmingham podkreśla, że w jej rejestrze znajduje się ponad 25 tys. osób czekających na mieszkanie, a dopłaty pozwalają przełamać bariery w dostępie do rynku najmu – brak historii kredytowej, zadłużenia czy wcześniejsze problemy z dzierżawą.

Londyńskie gminy ostrzegają jednak, że system jest podatny na nadużycia, bo właściciele mogą wymuszać kolejne płatności pod groźbą eksmisji.

Teksty tygodnia

Royal Mail znów zawodzi klientów! Zapłaci gigantyczną karę

Royal Mail ponownie w centrum krytyki. Fala niezadowolenia spadła na pocztę po tym, jak Ofcom nałożył na firmę grzywnę w wysokości 21 milionów funtów. Powodem jest niewywiązanie się z podstawowego obowiązku – terminowego dostarczania przesyłek.

Smartfon pożera mózg? Przykre skutki scrollowania

Telefony komórkowe towarzyszą nam w pracy, w domu i w czasie wolnym. Coraz głośniej mówi się o ich niekorzystnym wpływie na psychikę. Neurolog dr Baibing, znany w sieci jako dr Bing, ostrzega, że nadmierne przewijanie treści w mediach społecznościowych nie tylko marnuje czas, ale także realnie szkodzi mózgowi.

Ogromne opóźnienia pociągów przez pożar we wschodnim Londynie

Pasażerowie linii kolejowej prowadzącej do stacji Fenchurch Street w Londynie muszą liczyć się dziś z poważnymi utrudnieniami w podróży. Wczesnym rankiem wybuchł pożar pod łukiem kolejowym w dzielnicy Mile End, przy Rhodeswell Road.

Wizz Air rekrutuje 1200 pilotów. Zapewni im darmowe szkolenie

Wizz Air ogłosił rekrutację 1200 pilotów do 2028 roku, w tym 240 z Wielkiej Brytanii. Natomiast w czasie szkolenia oferuje niemałe wynagrodzenie.

Aż 70 proc. londyńczyków narzeka na hałas w komunikacji miejskiej. Kary? Symboliczne…

Regulamin Transport for London jasno wskazuje, że zabronione jest śpiewanie, odtwarzanie muzyki czy prowadzenie rozmów telefonicznych na głośniku, jeśli może to przeszkadzać innym. Jednak w praktyce egzekwowanie tych zasad okazuje się niemal symboliczne.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie