Były menadżer i przyjaciel Michaela Schumachera jest przekonany, że jego żona ukrywa przed opinią publiczną prawdę o stanie zdrowia legendy Formuły 1. Jak zapewnia Willi Weber, Corinna Schumacher miała utrudnić mu spotkanie z "Schumim".
W rozmowie z dziennikarzami "Cologne Express" 77-letni Weber wyraził przekonanie, że prawda o stanie zdrowia byłego kierowcy F1, z którym współpracował przez 20 lat, jest ukrywana przez jego żonę. Według niego to, co przekazuje mediom Corinna Schumacher nie jest zgodne z prawdą. Willi Weber zaznacza, że zabroniono mu spotkać się ze swoim podopiecznym, aby prawda o jego stanie zdrowia nie wyszła na jaw…
– Chciałbym wiedzieć, jak sobie radzi, uścisnąć jego dłoń czy pogładzić po twarzy. Niestety, Corinna nie chce się na to zgodzić. Prawdopodobnie boi się, że zobaczę, co się dzieje i przekażę prawdę do wiadomości publicznej – komentował dla "Cologne Express".
– Mocno wierzę w to, że Michael wyzdrowieje, bo jest wojownikiem. Jeśli jest szansa, to on ją wykorzysta. To nie może być koniec. Modlę się za niego i jestem przekonany, że jeszcze go zobaczymy – dodawał Weber.
Przypomnijmy, że we wrześniu pojawiły się pogłoski jakoby Schumacher miał przejść operację w Paryżu. Jak czytamy na łamach "Le Parisien" były siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 miał zostać przewieziony do uniwersyteckiego szpitala klinicznego im. Georgesa Pompidou zlokalizowanego we francuskiej stolicy. W Paryżu były sportowiec miał zostać poddany specjalistycznej terapii z udziałem komórek macierzystych, a zabieg miał przeprowadzić wybitny francuski chirurg, profesor Philippe Menasche.
Jedna z francuskich pielęgniarek zatrudniona w szpitalu zapewnia, że Schumacher jest przytomny. Powołując się na źródła "Le Parisien" 50-letni Niemiec miał zostać poddany dwóm zabiegom z udziałem komórek macierzystych. Za każdym razem przyjmowany był pod fałszywym nazwiskiem i leczony przez niewielki zespół medyczny.
Profesor Menasche powiedział, że szczegóły leczenia Schumachera pozostaną "tajne" ze względu na tajemnicę lekarską. Z kolei rzeczniczka Schumachera, Sabine Kehm, odmówiła jakiegokolwiek komentarza na ten temat.