Tragiczny finał historii z udziałem polskiej „call girl” uwikłanej w spór o majątek, który po swojej śmieci pozostawił niejaki Danny Truell. Nasza rodaczka została znaleziona martwa w swoim własnym mieszkaniu.
Jak donoszą brytyjskie media, śmierć 44-letniej Magdaleny Z. będącej byłą szefową jednego z klubów nocnych w stolicy jest „nieoczekiwana”, ale nie budzi żadnych podejrzeń w kwestii udziału osób trzecich. Ciało kobiety zostało znalezione po tym, jak jej sąsiedzi zwrócili się do funkcjonariuszy Met Police odbywających rutynowy patrol w okolicy. Poprosili o interwencję, ponieważ bali się o zdrowie Polki, rozwiedzionej matki dwójki dzieci. Ostatecznie, doszło do wyważenia drzwi w mieszkaniu zlokalizowanym w Clapham w południowym Londynie, w którym mieszkała nasza rodaczka.
Niestety, nie znamy więcej faktów w sprawie, ale jeśli tylko się pojawią, niezwłocznie o nich napiszemy. Przypomnijmy, szczegóły całej afery. Otóż pewien finansista zatrudniony w londyńskim City dorobił się całkiem sporej fortuny sięgającej około 18 milionów funtów. Zmarł w 2019 roku. Część z tych pieniędzy stała się obiektem batalii w brytyjskim sądzie. Przedmiotem sporu pozostaje sumka 4 milionów funtów.
Polka (znów!) bohaterką pierwszych stron brytyjskich tabloidów
Walkę o prawa do niej toczą brat zmarłego oraz jego była partnerka. Piszemy o tej historii na łamach „Polish Express”, ze względu na pochodzenie jej bohaterki. 44-letnia Magdalena Z. będąca byłą szefową jednego z klubów nocnych, została posądzona o bycie zwykłą „call girl” oraz o oszukiwanie swojego partnera.
Jak czytamy na łamach „The Daily Mail”, nasz rodaczka została pozwana w związku z zarzutami, że otrzymała 4 miliony funtów od byłego szefa Wellcome Trust za pośrednictwem „nieuprawnionego wpływu”, zanim mężczyzna zmarł z powodu choroby neurologicznej w wieku 55 lat, co miało miejsce w 2019 roku.
44-letnia Magdalena Z. oskarżona o zagarnięcie majątku zmarłego partnera nie żyje
Polka pozostawała w związku z panem Truellem, a na siedem lat przed jego śmiercią „zainteresowała się” mieszkaniem w Clapham w południowym Londynie, otrzymała ponad 2 miliony funtów w gotówce oraz wypłaciła sobie 1,3 miliona funtów z konta bankowego swojego partnera. Według Ediego Truella kobieta wywierała wpływ na mężczyznę, aby pozyskiwać od niego pieniądze. Jego zespół prawny zgadza się, że jego brat pozostawał co prawda w związku z Polką, ale w sądzie będą próbowali udowodnić, że w nielegalny sposób sięgnęła po część majątku Truella.
44-letnia Polka zaprzecza zarzutom, twierdząc, że ona i Truell mieli „romantyczny i pełen miłości związek” trwający przez okres 14 lat. Sędzia Michael Green powiedział, że Truell miał znaczny majątek osobisty, ale prowadził „pozornie oszczędny tryb życia”. Nie posiadał drogiego i ekstrawaganckiego samochodu, nie miał żadnego wyrafinowanego hobby, które pochłaniałoby znaczne sumy, nie jeździł także na egzotyczne wakacje.
Policja utrzymuje, że jej śmierć nie budzi podejrzeń
Mieszkał w „skromnej i słabo wyposażonej piwnicy w niewielkim dwupoziomowym domu” w pobliżu Clapham Junction, w Londynie. W czasie choroby był „uzależniony od alkoholu”, jak dodawał sędzia. W swoim testamencie wprost określił Z., rozwiedzioną matkę dwójki dzieci, która również walczyła z alkoholem, jako „partnerkę”.
Dodajmy, iż Truell rozwiódł się ze swoją żoną po 16 latach wspólnego życia, a miało to miejsce w 2011 roku. Rok później zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane, które później stało się formą choroby neuronu ruchowego. Polka poznała go jeszcze, jak pozostawał mężem swojej żony. Ich związek miał zacząć się w 2004 roku. Uznaje się, że do mieszkania w Clapham wprowadził się w 2016, jak usłyszeliśmy na sali sądowej.
Według brata zmarłego milionera „jakość” relacji między nimi była wątpliwa. Edi Truell i radca prawny John Rayner Hatchard przed brytyjskim sądem będą chcieli udowodnić, iż mamy do czynienia z sytuacją, w której przysłowiowa „dziewczyną na telefon” w jakimś zakresie wykorzystywała swojego bogatszego partnera. Nie mają oni złudzeń, że kobieta wobec swojego domniemanego partnera kreśliła fałszywy obraz ich wspólnego związku.
Co jeszcze wiemy o tej sprawie?
Z kolei nasza rodaczka broni się dość twardymi dowodami, a mianowicie zapisami dokonanymi przez jej partnera w testamencie. Jak zwraca uwagę występująca w imieniu Polki Amit Karia jest w nim określone wprost, iż mieliśmy do czynienia z romantyczną relacją dwójki osób. Jak podają brytyjskie media, w ramach tej sprawy będą również badane relacje Magdaleny Z. z innymi mężczyzna oraz kwestie finansowe.
Danny Truell był członkiem Partii Pracy, a na oksfordzkim Balliol College był kolegą przyszłego premiera, Borisa Johnsona. Często ze sobą debatowali. Wkrótce po studiach stał się odnoszącym ogromne sukcesy menedżerem funduszy, zarządzał między innymi aktywami Goldman Sachs, a w 2005 roku przeniósł się do największej brytyjskiej organizacji charytatywnej Wellcome Trust, gdzie objął stanowisko dyrektora ds. inwestycji. W ciągu 12 lat zwiększył wartość zarządzanych aktywów z 12,3 miliarda funtów do 20,9 miliarda funtów.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Kobieta zemściła się na sąsiedzie, który 9 swoich samochodów parkował przed jej domem
Sernik z Polski został uznany za (prawie!) najlepszy deser na świecie na rok 2023