Orzeł jest polskim symbolem narodowym, dlatego nie powinien dziwić fakt, że Polak podjął się ratowania ptaka, który wpadł do gęstego błota.
Wszystko działo się niedaleko Świnoujścia, fotograf Krzysztof Chomicz zauważył uwięzionego w błocie orła. Błoto było gęste i ptak nie mógł się z niego wydostać. Pan Krzysztof od razu podjął próbę ratowania orła, ale nie udało mu się.
Brytyjskie media chwalą polską policjantkę! Uratowała życie Brytyjczykowi
W pomocą przyszedł mu Paweł Sujka, zastępca prezydenta Świnoujścia. Panowie pożyczyli od strażaków linę, ale ta okazała się za krótka, żeby uratować orła. Po dwóch nieudanych próbach ratowania ptaka do akcji wkroczyli strażacy. Jednak nawet dwa zastępy wiele nie zdziałały, ponieważ użycie specjalnych sań było niemożliwe i narażało na niebezpieczeństwo samych strażaków.
Fotografowi jednak los biednego ptaka leżał na sercu i postanowił uratować go za wszelka cenę. Na lokalnym portalu internetowym umieścił apel, w którym prosił o pomoc wszystkich chętnych. Podziałało.
Zgłosili się wolontariusze i zakupiono styropian, który następnie rozłożono na zastygającym coraz bardziej z każdą godziną błocie. Pan Krzysztof asekurowany przez wolontariuszy czołgał się do nieszczęsnego ptaka. 30 metrową odległość między lądem, a ptakiem pokonał w godzinę. W końcu udało mu się złapać przestraszone zwierzę i szczęśliwie wrócić na ląd.
Przez cały czas trwania akcji ratownicy walczyli z czasem, ponieważ po zmroku błoto zastygłoby i wyciągnięcie ptaka byłoby niemożliwe. Orzeł wyszedł z całej akcji bez większych obrażeń, w odróżnieniu do pana Krzysztofa, który dostał od niego ostrym jak brzytwa dziobem.
Lato wraca! Sierpień na Wyspach będzie jednak pogodny!
Szacuje się, że w Polsce jest około 1500 orłów. Co ciekawe polskie ptaki zostały wykorzystane do odtworzenia populacji orłów w Wielkiej Brytanii i Irlandii.