Kompromitująca wpadka! Związany niegdyś z Platformą Obywatelską polityk, które w barwach nowej siły politycznej na mapie UK startuje do PE znalazł się w ogniu krytyki brytyjskiej opinii publicznej.
Dodajmy, że chodzi o wypowiedź, która miała miejsce… aż osiem lat temu! W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" Jacek Rostkowski były minister finansów w rządzie PO-PSL mówił, że "jak byłem młody, to w Wielkiej Brytanii za kontakty homoseksualne szło się do więzienia. Dziś pary gejowskie adoptują tam dzieci. Nie łudźmy się, to jest równia pochyła". "Stabilne społeczeństwo jest oparte na stosunkach heteroseksualnych" – utrzymywał.
Teraz, do tych wypowiedzi dotarli brytyjscy żurnaliści, a konkretnie Owen Jones z "Guardiana". Udało mu się znaleźć tę archiwalną perełkę, przetłumaczyć ją na angielski i zamieścić w mediach społecznościowych. Jak się łatwo domyślić potencjalni wyborcy z UK nie mieli dla niego litości. Warto dodać, że niedługo po tym, jak rewelacje Jonesa ujrzały światło dzienne, dziennikarz Alex Wickham z BuzzFeed UK zacytował inną "mocną" wypowiedź Rostkowskiego. W marcu 2019 miał on stwierdzić, że "najwięcej zadeklarowanych gejów jest w PiS".
Dodajmy, że to nie pierwsza tego typu wpadka polityka związanego z Change UK, nową siłą polityczną w Wielkiej Brytanii, stworzoną na bazie parlamentarnego ruchu The Independent Group.
Ali Sadjady został zmuszony do rezygnacji z kandydowania do PE po tym, jak napisał na Twitterze, że zastanawia się nad wsparciem Brexitu, aby "rumuńscy kieszonkowcy przestali przyjeżdżać na Wyspy". Kolejny kandydat Change UK, Joseph Russo został zmuszony do rezygnacji za obraźliwe komentarze, tym razem wobec kobiet. Mężczyzna napisał: "Czarne kobiety mnie przerażają. Byłem ścigany w Amsterdamie przez szaloną czarną dziw**".
Przypomnijmy, urodzony w Londynie Jacek Rostkowski jest "dwójką" na stołecznej liście Change UK. "Kandyduję do Parlamentu Europejskiego z Londynu z 2 miejsca na liście pro-Europejskiej i anty-brexitowskiej partii Change UK. Jeśli zostanę wybrany będę reprezentował wszystkich obywateli europejskich w Londynie, po pierwsze Brytyjczyków, ale także Polaków, Francuzów Hiszpanów itd." – pisał na swoim Twitterze ogłaszając swoją kandydaturę.