Rząd nie udzieli wsparcia finansowego kopalniom w Kellingley, North Yorkshire i Thoresby, Nottinghamshire. Dotacja w wysokości 338 milionów funtów miała pozwolić utrzymać wydobycie jeszcze przez trzy lata.
Brak finansowania oznacza, że obie kopalnie zostaną zamknięte do końca tego roku, a jedyną działającą instytucją tego typu na Wyspach pozostanie ta zlokalizowana w Hatfied, South Yorkshire.
Jak oświadczył minister ds. biznesu, Matthew Hancock, dalsze finansowanie planu wygaszania kopalń, zakładającego, że będą one czynne przez najbliższe trzy lata, byłoby zbyt dużym obciążeniem dla finansów publicznych. Jednocześnie zapewnił, że rząd nie zamierza całkowicie ograniczyć dotacji. UK Coal szacuje, że zamknięcie kopalń będzie kosztowało jeszcze co najmniej 10 milionów funtów.
„Zapewniam, że rząd będzie partycypował w kosztach tej operacji oraz zapewni wsparcie finansowe na poziomie pozwalającym doprowadzić wszystkie procedury do końca” – przekonuje Hancock i dodaje, że wysokość oraz forma przyszłej pomocy jest obecnie przedmiotem negocjacji.
Przedstawiciele związków zawodowych nie są z posunięć rządu zadowoleni. Przewodniczący TUC, Frances O’Grady stwierdził, że zapewnienia o wsparciu to dobra wiadomość, dodając jednak, że doraźna pomoc nie rozwiąże problemów przemysłu węglowego. „Rząd musi przedstawić nowe strategie dotyczące zachowania bezpieczeństwa energetycznego oraz programy ochrony miejsc pracy. W innych europejskich krajach przemysł kopalniany otrzymuje znaczące, długotrwałe wsparcie – oczekujemy tego samego” – twierdzi O’Grady.