Otwarcie linii Elizabeth, jak podał The Standard, okazało się przełomem dla mieszkańców Londynu. Jednak wraz z poprawą komfortu podróży pojawił się bardzo widoczny efekt uboczny.
Bliskość do nowej trasy stała się głównym motorem wzrostu cen, a konkretnie czynsze za mieszkania poszły w górę.
Rekordowe podwyżki przy stacjach linii Elizabeth
Badania przeprowadzone przez Benham and Reeves ujawniły, że prawie od oficjalnego otwarcia linii w 2022 roku przeciętne czynsze za mieszkania położone wzdłuż kilkudziesięciu stacji składających się na linię Elizabeth zwiększyły się o blisko 13 proc. To więcej niż w przypadku całego Londynu, gdzie średni wzrost w tym samym okresie wyniósł niewiele ponad 10 proc.
Najemcy mieszkający przy nowych przystankach płacili początkowo około 1,995 funtów miesięcznie, natomiast obecnie kwota ta wynosi średnio ponad 2,2 tys. Generalnie czynsze wzrosły od około 37 funtów w Woolwich, przez 308 w Gidea Park i 646 w Bond Street, po 1250 więcej w Paddington. W ostatnim z wymienionych punktów przeciętne wydatki na wynajem przekroczyły 5300 funtów miesięcznie!
Wyróżniającymi się punktami na mapie są – West Ealing i Twyford. To lokalizacje, w których odnotowano spadek czynszu, ale symboliczny. W pierwszej z 2108 do 2103 funtów miesięcznie, a w drugiej z 1755 do 1614.
Gdzie nadal można wynająć mieszkanie poniżej 2 tys. funtów miesięcznie?
Mimo że znacząca część obszarów wzdłuż linii Elizabeth stała się droższa, wciąż istnieją miejsca, gdzie miesięczny koszt najmu pozostaje niższy niż 2 tys. funtów. Takie mieszkania można wynająć m.in. w okolicach przystanków w Shenfield, Brentwood, Harold Wood, Romford czy Seven Kings albo Goodmayes. Dotyczy to zwłaszcza regionów Londynu, które nie znalazły się w centrum nowego boomu komunikacyjnego lub pozostają mniej atrakcyjne dla osób planujących codzienne dojazdy.

Wyraźnie widać, że tam, gdzie linia Elizabeth poprawiła dostępność i skróciła czas podróży do śródmieścia, presja na wzrost cen wynajmu stała się szczególnie intensywna. Deweloperzy i właściciele mieszkań korzystają z rosnącego popytu, a najemcy muszą mierzyć się z konsekwencjami inwestycyjnego optymizmu.
Poza Londynem sytuacja jest równie dynamiczna
Co ciekawe, jeszcze wyraźniejsze podwyżki odnotowano w miejscowościach położonych poza granicami stolicy, ale obsługiwanych przez nową linię. Tam czynsze wzrosły średnio o 14,6 proc., co pokazuje, że znaczenie szybkiego połączenia z Londynem przekracza obszar samego miasta.
Linia Elizabeth całkowicie przekształciła popyt na wynajem w Londynie i na południowym wschodzie. Dla wielu mieszkańców stała się nie lada udogodnieniem, a skrócenie czasu dojazdu podniosło prestiż lokalizacji, niestety jednocześnie wywindowało koszty. Rezultat jest prosty: wygoda ma swoją cenę.

