Brytyjczycy szykują się do… seksplozji! Sprzedaż prezerwatyw osiągnęła rekordowy poziom, erotyczne zabawki idą, jak świeże bułeczki. Co czeka nas po 21 czerwca?
Na Wyspach minął ledwie tydzień od zniesienia obostrzeń, dzięki którym ponownie "legalne" stało się przebywanie w czyimś domu. Dla brytyjskich singli (i nie tylko, rzecz jasna) to powód do świętowania, co już widzimy po wynikach sprzedaży zaprezentowanych przez sieć drogerii Superdrug. Tylko w przeciągu zeszłego tygodnia ilość sprzedanych prezerwatyw wzrosła o 65 proc., natomiast lubrykantów i zabawek erotycznych sprzedano więcej aż o 232 proc. W górę poszła również sprzedaż domowych testów na choroby przenoszone drogą płciową, środków antykoncepcyjnych oraz środków do utrzymania erekcji.
Ilość sprzedanych prezerwatyw wzrosła o 65 proc.
Te twarde liczby wskazują na to, że osoby prowadzące aktywne życie seksualne szykują się do "powrotu do gry", który będzie w pełni możliwy z dniem 21 czerwca 2021, gdy większość restrykcji w UK przestanie obowiązywać, zgodnie z planem przedstawionym przez brytyjski rząd.
Czy za nieco mniej, niż miesiąc czeka nas prawdziwa "seksplozja" na Wyspach? "W ciągu ostatniego roku było dużo strachu przed kontaktem fizycznym, przez co brakowało dobrych warunków, aby poczuć się sexy. Każdy z nas jest głodny dotyku. Pragniemy poczucia wolności, wyjścia do innych i poznawania nowych ludzi przez wszystkie formy relacji, w tym również za pośrednictwem seksu. Jesteśmy gotowi na zabawę, a erotyka to wspaniały sposób, aby tego dokonać" – komentowała Ruby Rare, sex-edukatorka dla portalu "Metro".
Czeka nas prawdziwa "seksplozja" na Wyspach
Warto zwrócić uwagę, że nie byłaby to pierwsza taka sytuacja w historii. Z podobnymi zjawiskami, polegającymi na większej ilości uprawianego seksu po poważnych kryzysach, mieliśmy do czynienia choćby w "szalonych" latach 20-tych po pandemii grypy hiszpanki.
"Te chwile euforii dotyczą celebrowania życia, spotykania się na poziomie całego społeczeństw w celu swoistego uzdrowienia. Najbliższe kilka lat naprawdę wpłynie na to, jak będzie wyglądała przyszłość uprawiania seksu i randkowania" – dodawała Ruby Rare.