Rodziny w Polsce odradzają swoim bliskim wracania do kraju. Z czego to wynika?

Dlaczego niektórzy Polacy odradzają swoim bliskim powrotu do Polski z emigracji? Czy wynika to z faktu, że nad Wisłą wciąż żyje się trudniej, czy z tego, że zwyczajnie, jako naród, zawsze na wszystko narzekamy?

Powrót do Polski to zła decyzja?

W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja odnośnie tego, dlaczego Polacy mieszkający nad Wisłą odradzają swoim bliskim przebywającym za granicą powrotu do kraju. W zasadzie można popatrzeć na ten problem na dwa główne sposoby. Jeden skupia się na tym, że w Polsce wciąż, w porównaniu do krajów Europy Zachodniej, żyje się stosunkowo ciężko. A drugi oscyluje wokół faktu, że Polacy, jako naród, i tak zawsze będą na wszystko narzekać. A zwłaszcza będą krytykować to, z czym stykają się bezpośrednio w swoim sąsiedztwie (wychwalając jednocześnie te miejsca, gdzie ich akurat nie ma).

„Polacy lubią narzekać, musisz się przyzwyczaić” – pisze jedna z internautek. A inna dodaje: „Ludziom, którzy nigdy nie mieszkali za granicą wydaje się, że wszędzie jest lepiej niż w Polsce. Pieniądze leżą na ulicy i same się oszczędzają. Nie mają porównania i kontrastu. Ja bardziej doceniłam ojczyznę po latach emigracji”.

Gdzie najlepiej ułożyć sobie życie? „Wszędzie się da żyć” – mówią internauci

Prawda jest taka, że kwestie dotyczące życia w kraju czy na emigracji są nadzwyczaj indywidualne. To, co jest dobre dla jednych, nie jest dobre dla innych, i każdy musi sam przetestować, czego na danym etapie życia akurat potrzebuje. Trzeba też mieć na uwadze, że wielu ludzi zwyczajnie nie ma na tyle doświadczenia, by móc innym dobrze doradzić.

„Starsi ludzie myślą, że za granicą pieniądze lecą z nieba. I że ludzie nie mają tutaj problemów. Wychowywanie dzieci i łączenie tego z pracą zawodową to mega ciężkie wyzwanie będąc na emigracji. Pieniądze nie rekompensują trudów, z którymi trzeba się mierzyć każdego dnia i po jakimś czasie człowiek się wypala. Ciężko rozmawia się z osobami, które nigdy tego nie przeżyły. One nie mają żadnego pojęcia, a najwięcej mają do powiedzenia. Ja już nie słucham tego bełkotu. Przeżyłam swoje i wiem, co mam w życiu robić. Prawda jest taka, że całe życie trzeba liczyć na siebie. Bo do doradzania jest mnóstwo osób, a jak trzeba pomóc, to każdy znika. Nawet ciężko przyjechać, jak jest potrzeba bo każdy jest wygodny” – podsumowuje jeszcze inna uczestniczka dyskusji.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Ogromna dziura na środku ulicy ciągle się powiększa. Ewakuowano 30 domów

Przez nagłe pojawienie się dużej dziury na środku ulicy w walijskim Merthyr Tydfil konieczna była ewakuacja 30 domów.

Brytyjski szef dał swoim pracownikom dodatkową pensję z okazji świąt

Szef brytyjskiej firmy z branży PR dał swoim pracownikom premię świąteczną o wartości średniej miesięcznej pensji w wysokości 2430 funtów.

Konserwatyści przedstawiają nową politykę imigracyjną

Kemi Badenoch przyznała, że torysi popełnili błąd w kwestii imigracji i przedstawiła zasady nowej polityki imigracyjnej.

Problem z dostępem do wiz elektronicznych i udowodnieniem prawa do pobytu w UK

Home Office przyznaje, że wiele osób nie może uzyskać dostępu do wiz elektronicznych. I w ten sposób nie mogą udowodnić prawa do pobytu w UK.

Keir Starmer zapowiada gruntowną reformę systemu imigracyjnego

Szef brytyjskiego rządu zapowiedział, że zmniejszy liczbę imigrantów przybywających na Wyspy. Rozwiązaniem ma być reforma obowiązującego systemu punktowego.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie