Trwa ewakuacja turystów z Szarm el-Szejk. Pasażerowie mogą ze sobą zabrać jedynie bagaż podręczny. To efekt odkrycia, że katastrofę rosyjskiego Airbusa wywołał wybuch bomby przemyconej w bagażu – efekt skandalicznych zaniedbań procedur bezpieczeństwa.
Czwartkowa decyzja Camerona o ewakuacji brytyjskich turystów z egipskiego kurortu została wprowadzona w życie. Tylko na dzisiaj zostało zaplanowanych 25 lotów. Wszystkie samoloty i autobusy, które zabierają pasażerów na lotnisko są drobiazgowo sprawdzane. Także ze względów bezpieczeństwa, turyści mogą zabrać ze sobą jedynie bagaż podręczny. Władze zapewniają, że bagaże zostaną zwrócone właścicielom.
Sytuacja w Egipcie staje się coraz bardziej napięta. Kolejne linie lotnicze decydują o zawieszeniu lotów do Egiptu. Dzisiaj taką decyzję ogłosiła Lufthansa. Wielu przewoźników zapowiedziało organizowanie lotów „ratowniczych”. Swoich pasażerów z Egiptu będą zabierać KLM, Thomson, Easyjet, Monarch, BA. Wszyscy przewoźnicy zezwalają jedynie na zabranie bagażu podręcznego.
Decyzja o zawieszeniu lotów między UK a egipskim kurortem spotkała się z krytyką egipskiego ministra spraw zagranicznych, którego zdaniem, działanie Camerona było zbyt pochopne. Dużo łagodniej zareagował prezydent Egiptu Abdel Fatah al-Sisi, którego decyzja Camerona zaskoczyła podczas podróży na Downing Street. Zdaniem prezydenta, działanie Camerona jest w pełni uzasadnione – premier chce chronić obywateli swojego kraju, co dla każdego polityka powinno być priorytetem.
Z decyzją Camerona zgadzają się także pracownicy lotniska, którzy w wywiadzie dla Guardiana przyznali, że już na długo przed katastrofą władze brytyjskie apelowały o podwyższenie standardów bezpieczeństwa. – Nie sprawdzaliśmy ludzi wystarczająco. Mogliśmy zrobić więcej. To nie musiało się stać – mówił jeden z pracowników lotniska.