W niektórych regionach UK rodziny czekają cztery lata na wizytę u dentysty

Mieszkańcy niektórych regionów w Wielkiej Brytanii czekają na wizytę u dentysty nawet cztery lata. Eksperci mówią o prawdziwej zapaści w brytyjskim systemie opieki stomatologicznej.

Wizyta u dentysty raz na kilka lat? To nie żart

Dobrze wiemy, że dla zachowania zdrowych zębów dentystę należy profilaktycznie odwiedzać mniej więcej dwa razy w roku. Tymczasem w niektórych regionach Wielkiej Brytanii na wizytę u lekarza dentysty czeka się nawet cztery lata. Tak jest choćby w Devon i Kornwalii, gdzie dorośli na wizytę w gabinecie dentystycznym w ramach NHS czekają średnio 1441 dni (blisko cztery lata). Nie lepiej jest w przypadku małych pacjentów, którzy na kontrolę stomatologiczną muszą czekać trzy lata i osiem miesięcy.

- Advertisement -

Niestety, jak pokazują dane the Office for National Statistics, aż 97 proc. osób, które próbowały w ostatnim czasie dostać się do specjalisty w ramach NHS bez wcześniejszej rejestracji, nie odniosło sukcesu. A wśród osób, które próbowały skorzystać z opieki stomatologicznej w ramach NHS, ale nie miały zarejestrowanej wizyty, 33,5 proc. zgłosiło pilną potrzebę uzyskania opieki, a 21,3 proc. przyznało, że odczuwało ból.

Publiczna opieka stomatologiczna już w UK nie istnieje?

Dla niektórych ekspertów jasne jest, że tak ogromne problemy w umówieniu się na wizytę u dentysty świadczą tylko o tym, że publiczny system opieki stomatologicznej przestał w zasadzie w UK istnieć. – [Te dane] są przypomnieniem, że dla nowych pacjentów stomatologia w ramach NHS praktycznie przestała istnieć. Ten kryzys wywiera presję na naszą służbę zdrowia, zmuszając niektórych do korzystania z usług prywatnych. Inni natomiast, mimo że są w agonii, po prostu rezygnują z potrzebnej opieki. Nadal będziemy oglądać rozpaczliwe sceny pod gabinetami stomatologicznymi wzdłuż i wszerz tego kraju, dopóki nie zostanie przygotowana prawdziwa reforma – zaznacza Eddie Crouch, przewodniczący British Dental Association.

Ministerstwo Zdrowia jest świadome tego, że potrzebna jest taka reforma, ale też nie ukrywa, że nie da się tego zrobić z dnia na dzień. – Ten rząd zobowiązał się do odbudowy stomatologii NHS, ale to zajmie trochę czasu. Zaczniemy od dodatkowych 700 000 pilnych wizyt stomatologicznych. Chcemy pomóc tym, którzy najbardziej tego potrzebują. A do tego zreformujemy kontrakty stomatologiczne, aby zachęcić więcej dentystów do oferowania usług pacjentom w ramach NHS. Lepiej jest zapobiegać niż leczyć, dlatego wprowadzimy również programy mycia zębów dla dzieci w wieku 3-5 lat. Chcemy zmniejszyć liczbę dzieci trafiających do szpitali w celu wyrwania zębów – powiedział rzecznik ministerstwa.

Teksty tygodnia

Udostępnienie tego numeru niewłaściwym osobom zrujnuje twoje finanse

Brytyjski urząd skarbowy przypomina mieszkańcom Wielkiej Brytanii o potrzebie chronienia swojego numeru ubezpieczenia społecznego. Ten identyfikator to podstawa rozliczeń podatkowych i dokumentowania składek emerytalnych.

HMRC utrudnia legalną pracę za granicą

Formularz A1 to dokument niezbędny dla osób pracujących tymczasowo w krajach Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Islandii, Liechtensteinie, Szwajcarii czy na Gibraltarze. Jego główną funkcją jest potwierdzenie, że dana osoba opłaca składki na ubezpieczenia społeczne w Wielkiej Brytanii, co zwalnia ją z obowiązku równoległego odprowadzania składek w kraju przyjmującym. Niestety przez opieszałość urzędników obywatel może mieć problem.

6 najważniejszych zmian jakie wejdą w 2026 roku. Reforma Universal Credit i PIP w praktyce

Reforma Universal Credit 2026 i reforma PIP 2026 to ogrom zmian, które w praktyce dotkną każdego beneficjenta w UK. Co się zmieni i dlaczego?

Partia Zielonych chce „zlikwidować landlordów” w UK

Podczas jesiennej konferencji w Bournemouth członkowie Partii Zielonych zagłosowali za postulatem „zniesienia” landlordów. Przyjęta uchwała zobowiązuje partię do dążenia do całkowitego wyeliminowania prywatnej własności ziemskiej.

Fala mandatów za przekroczenie prędkości. Kierowcy nie wiedzą o zmianie przepisów

Nowe przepisy objęły dziesiątki miast i miasteczek. Niestety w wielu z nich zmiana przepisów przeszła niemal niezauważona. A kierowcy dostają pocztą mandaty za przekroczenie prędkości, choć uważają, że jechali "normalnie"/

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie