Nie ustają pożary Vauxhalli Zafira B. Producent wezwał co prawda do wizyty w warsztacie 220 tysięcy posiadaczy tych aut w celu usunięcia usterki, ale niewiele to zmieniło w statystykach londyńskiej Fire Brigade.
Zafiry płoną jak pochodnie. Dane wskazują, że strażacy gasili 50 Vauxhalli Zafira w 2013 i 2014 roku, co stanowiło wielki wzrost w porównaniu z poprzednimi czterema latami, gdy doszło do 38 przypadków spalenia się samochodów tej marki.
Ostatnio Vauxhall, nie bez racji kojarzony z Oplem, spłonął w poniedziałek, w Salisbury Hall Gardens w Chingford. To już 21. Zafira zniszczona wskutek samozapłonu w tym roku.
Jednak we wczorajszym, nieprawdopodobnym pożarze auta nie palił się Vauxhall lecz Volkswagen. Z auta zaczęła się wylewać benzyna, która niebawem stanęła w płomieniach. Auto zostawiło na asfalcie długi ślad ognia, niczym pojazd z „Powrotu do przyszłości”. I choć nie wyglądało to wszystko za dobrze, na szczęście kierowcy udało się w porę uciec.
Video of @LondonFire approaching car fire earlier.
All under control now. They had it out in no time. pic.twitter.com/ciWxeFWTqC
— Dario (@dario006) listopad 19, 2015