Coraz trudniej wyobrazić sobie życie we współczesnym świecie bez smartofonu. Za pomocą kilku muśnięć na ekranie płacimy rachunki, kupujemy bilety, słuchamy ulubionej muzyki czy sprawdzamy co dzieje się na świecie.
Urządzenie, które służyło niegdyś tylko do dzwonienia i smsowania, teraz jest mapą, GPS`em, kompasem, przewodnikiem i wieloma innymi rzeczami. A być może już niedługo paleta niemal nieskończonych możliwości stanie się jeszcze większa. A wszystko to dzięki projektowi mID, czyli elektronicznemu dowodowi osobistemu. Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało, że w 2017 specjalna aplikacja dostępna na smartfony zastępować będzie dowód osobisty. Dzięki niej zamiast nosić plastik w kieszeni otrzymamy dostęp do dokumentu potwierdzającego naszą tożsamość nie tylko w telefonie, ale w każdym urządzeniu z dostępem do specjalnej platformy.
Czy to oznacza odejście od tradycyjnego dowodu? W dłuższej perspektywie – pewnie tak. Póki co jednak specjalna aplikacja ma pojawić się obok, a nie zamiast. E-dowód funkcjonuje już w takich krajach, jak Austria i Estonia. I sprawdza się świetnie.
Brexit: w Szkocji walczą o każdy głos!
„Telefon stanie się naszą jedyną, zawsze dostępną przy sobie platformą do całego świata usług, zarówno komercyjnych, jak i usług e-administracji. Platformą ściśle spersonalizowaną, bo na niej mieści się nasza elektroniczna, mobilna tożsamość i możliwość poświadczania bezpiecznym podpisem naszego oświadczenia woli w rozmaitych transakcjach komercyjnych i administracyjnych” – śmiało deklaruje Anna Streżyńska z Ministerstwa Cyfryzacji.
Plany ministerstwa cyfryzacji są bardzo ambitne – dzięki aplikacji, nad którą pracuje rządowa agenda, możliwe będzie zintegrowanie kartą kredytową, kartą studencką czy kartą miejską, prawem jazdy, ubezpieczeniem zdrowotnym.
Temat numeru: Będzie Brexit, bo tak chce „The Sun”
Ten śmiały plan ma zostać zrealizowany już w przyszłym roku. „Jeśli za coś się zabieram, to zazwyczaj konsekwentnie zmierzam do celu i cel ten osiągam” – deklarowała Streżyńska na kongresie Impact’16, który miał miejsce w Krakowie. Nie odmawiając minister determinacji w dążeniu do celu – Polska MUSI wprowadzić e-dowody przed 2019 inaczej stracimy 300 mln dotacji z Unii Europejskiej. Projekt miał zostać zrealizowany już w 2010, ale nic z tego wtedy nie wyszło.
Trzeba przyznać, że pośród wielu dziwacznych i zaskakujących pomysłów urzędującej w Warszawie administracji ten akurat wydaje się ciekawy i przydatny w codziennym życiu. Jednym słowem – dobra zmiana. Oby udało się go (jak najszybciej) zrealizować!