Dzieci już w wieku 13 lat mogą być zmuszone do posiadania cyfrowych dowodów osobistych. To element „złowrogich” planów mających na celu rozszerzenie roli państwa w życiu obywateli.
Rząd odrzucił petycję przeciwko cyfrowym dowodom osobistym, którą podpisało niemal trzy miliony osób. Władza zapowiedziała, że wprowadzi cyfrowe dowody tożsamości jeszcze przed wyborami.
Departament Nauki, Innowacji i Technologii w oficjalnej odpowiedzi poinformował, że do czasu kolejnych wyborów rząd wprowadzi dowody osobiste dla wszystkich osób w wieku 16 lat i starszych.
Kontrowersyjna propozycja: Cyfrowe dowody osobiste dla trzynastolatków?
Ponadto ministerstwo poinformowało, że w ramach znaczącego rozszerzenia programu ministrowie będą teraz konsultować kwestię wprowadzenia tzw. „kart Brit” dla dzieci, które ukończyły 13 lat.
To sugeruje, że program znacznie rozszerzy się poza pierwotną propozycję walki z nielegalnym zatrudnieniem. Cyfrowe dowody osobiste potencjalnie mogą być niezbędne do dostępu do szerokiego zakresu usług publicznych. Ministerstwo stwierdziło, że cyfrowe dowody staną się ostatecznie „kartą pokładową do administracji publicznej”.
Jednakże Silkie Carlo, dyrektor organizacji walczącej o prawa obywatelskie Big Brother Watch, stwierdziła, że cyfrowy dowód tożsamości „szybko staje się cyfrowym zezwoleniem na codzienne życie”.
– Starmer sprzedał swój orwellowski system cyfrowej identyfikacji społeczeństwu, oszukując, że będzie on wykorzystywany wyłącznie w celu powstrzymania nielegalnej pracy. Jednakże teraz prawda, ukryta w drobnym druku, staje się jasna.
– Wiemy teraz, że dowody cyfrowe mogą stanowić podstawę państwa policyjnego. Mogą być wykorzystywane do różnych celów, od podatków i emerytur po bankowość i edukację.
– Perspektywa objęcia nawet dzieci tym rozległym systemem biometrycznym jest złowroga, nieuzasadniona i rodzi przerażające pytanie. Do czego, jego zdaniem, będą wykorzystywane te dowody osobiste w przyszłości?
– Nikt nie poparł tej ustawy, a rząd ignoruje miliony ludzi, którzy podpisali petycję przeciwko niej.
Cyfrowe dowody tożsamości „otworzą puszkę Pandory”
Konserwatywny poseł Greg Smith ostrzegł, że skala planów rządu będzie miała „złowrogie konsekwencje dla przyszłości”.
– Cyfrowy dowód osobisty otwiera puszkę Pandory dla wielkiego państwa, wścibskiego rządu – powiedział.
– To rodzi poważne pytania o to, do czego mogą być wykorzystywane w przyszłości. Dlaczego, u licha, sugerują, że dzieci ich potrzebują? Czy można im kazać je okazywać, żeby chodzić do szkoły?
– Ryzykujemy sytuację, w której przestrzegająca prawa większość będzie musiała stawić czoła jeszcze większej ingerencji państwa w swoje życie. Nielegalni migranci, przeciwko którym rzekomo to jest wymierzone, nadal będą ignorować przepisy, tak jak robią to do tej pory.

Starmer: „Musimy walczyć z nielegalnym zatrudnieniem i imigracją”
Keir Starmer bronił tego planu, mówiąc, że rząd nie może „uchylać się” od walki z nielegalną imigracją.
Przemawiając na konferencji prasowej w Mumbaju, premier powiedział:
– Jeśli chodzi o cyfrowe dowody tożsamości, chcę powiedzieć jasno – zobowiązaliśmy się dołożyć wszelkich starań, aby powstrzymać nielegalny napływ imigrantów do Wielkiej Brytanii. Jednym z problemów jest możliwość nielegalnego zatrudnienia w naszej gospodarce. Musimy coś z tym zrobić. Nie możemy się od tego uchylić. W naszym manifeście wyraźnie zobowiązaliśmy się do zajęcia się tym problemem.
– Zdecydowana większość ludzi w Wielkiej Brytanii chce mieć to wszystko w garści. Przez to musimy podjąć niezbędne kroki, aby to osiągnąć.
Sir Keir powiedział, że cyfrowy dowód tożsamości przyniesie społeczeństwu „ogromne korzyści” w postaci szybszego dostępu do usług publicznych.
Ponad 2,8 mln osób sprzeciwia się planom rządu
Ponad 2,8 miliona osób podpisało już publiczną petycję sprzeciwiającą się wprowadzeniu cyfrowych dowodów osobistych. W nadchodzących tygodniach będzie ona przedmiotem debaty w Parlamencie.
Rząd zapowiedział, że wprowadzi system przed kolejnymi wyborami. Osoby podejmujące nową pracę będą musiały okazać cyfrowy dowód tożsamości, aby potwierdzić swoje prawo do pracy w tym kraju.
Sugeruje to, że dokument ten prawdopodobnie będzie potrzebny do korzystania z szerokiej gamy usług rządowych w przyszłości, na przykład do ubiegania się o świadczenia i płacenia podatków.
– Mieszkańcy Wielkiej Brytanii znają już i ufają cyfrowym danym uwierzytelniającym przechowywanym w portfelach telefonicznych, z których korzystają w życiu codziennym, od płacenia za zakupy po przechowywanie kart pokładowych – czytamy w odpowiedzi rządu.
– Nowy system wykorzysta podobną technologię i posłuży jako karta pokładowa do celów administracyjnych.
W odpowiedzi podkreślono jednak, że brak cyfrowego dowodu osobistego nie będzie przestępstwem i policja nie będzie mogła żądać od ludzi jego okazania.