W minionym tygodniu świat obiegła wiadomość o śmierci Hugh Hefnera. Swoje spotkanie z twórcą "Playboya" postanowiła opisać Joanna Krupa, która karierę zawdzięcza właśnie znanemu kobieciarzowi.
Założony przez Hefnera "Playboy" stał się najbardziej poczytnym czasopismem erotycznym świata i dzięki temu przyciągał do willi Hefnera całe setki i tysiące pięknych kobiet, które chciały dostać się na okładkę czasopisma. Stanowiło (i stanowi) to bowiem przepustkę do wielkiej kariery czego przykładem jest Joanna Krupa.
"Jest mi niezmiernie przykro z powodu śmierci Hugh Hefnera. Ten człowiek naprawdę zmienił moje życie, podobnie jak Carmen Electry czy Pameli Anderson" – napisała Krupa.
"Choć nigdy nie byłam Playmate, Hugh umieścił mnie na okładce dwukrotnie: w 2005 i 2009 roku. Jestem wdzięczna, że we mnie uwierzył. Gdy pierwszy raz zaproponował mi sesję okładkową, nazwał mnie >najseksowniejszą modelką strojów kąpielowych na świecie<. To otworzyło wiele drzwi. Zawsze będę wdzięczna za szansę, którą od niego dostałam. To dzięki niej mogłam realizować marzenia. Spoczywaj w pokoju Hugh, jesteś prawdziwą legendą. Nie zapominaj o niesamowitych imprezach w rezydencji. Nikt nie może ich przebić!" – napisała polska celebrytka.
Cieszymy się, że Joasi Krupie udało się zrobić karierę pokazując swoje ciało, ale czy porównywanie się do Pameli Anderson i Carmen Electry nie jest nieco nad wyraz? Może nie orientujemy się za bardzo, ale wydaje się, że zarówno Pamela i Carmen zrobiły o wiele większe kariery niż opętana miłością do psów Joanna Krupa.
… czytaj dalej! Wejdź na LAJT (lajt.co.uk)
Chcesz poznać więcej tajemnic gwiazd? Chciałbyś schudnąć, a nie wiesz jak się do tego zabrać? Najnowsze trendy, plotki, romanse, skandale, skuteczne diety, rozrywka tylko na LAJT (lajt.co.uk)