Transport publiczny w Holandii – cięcia i ograniczenia w kursach autobusów

Drastyczne cięcia w transporcie publicznym w Holandii. W efekcie oszczędności wiele miejsc na mapie kraju będzie odczuwało duże ograniczenia w komunikacji. Czy jedynym rozwiązaniem pozostanie samochód? Co i od kiedy się zmieni?

W cieniu rekordowych inwestycji w infrastrukturę drogową i energetyczną, komunikacja publiczna w Holandii staje przed najpoważniejszym kryzysem od dekad. Od 2026 roku rząd planuje drastyczne ograniczenia w finansowaniu transportu zbiorowego – łącznie 335 milionów euro mniej dla regionów. Co to oznacza dla przeciętnego pasażera? Mniej autobusów, wyższe ceny i więcej niepewności.

Transport publiczny w Holandii na zakręcie:od kiedy zmiany?

Budżetowe nożyce mają wejść w życie z początkiem 2026 roku. Choć może się wydawać, że to jeszcze daleka przyszłość, w rzeczywistości samorządy i przewoźnicy muszą już dziś podejmować decyzje o przyszłości połączeń. Planowanie siatki transportowej, przetargi, zmiany rozkładów. Przecież to wszystko wymaga miesięcy przygotowań. Dlatego już teraz rozrysowywane są czarne scenariusze.

- Advertisement -

Jakie zmiany czekają pasażerów?

Zmienność planów zależy od regionu, ale wspólny mianownik jest jasny: transport publiczny w Holandii zostanie ograniczony, zwłaszcza poza godzinami szczytu i w weekendy. W wielu prowincjach rozważane są takie działania jak:

  • całkowita likwidacja kursów autobusów w niedzielę,
  • koniec wieczornych kursów po godz. 19:00 – nawet w dni robocze,
  • wycofanie autobusów szkolnych i linii miejskich w mniejszych miejscowościach,
  • ograniczenie połączeń między dużymi miastami i ich przedmieściami.

W Amsterdamie, Rotterdamie czy Hadze scenariusze zakładają nawet likwidację weekendowych linii czy szybkie cięcia w prestiżowej sieci R-net.

Dlaczego cięcia akurat w transporcie publicznym?

Oficjalne uzasadnienie? „Konieczność oszczędności budżetowych.” Nieoficjalnie – priorytety polityczne przesuwają się w stronę innych sektorów, takich jak obronność, cyfryzacja czy infrastruktura drogowa. Koszty utrzymania komunikacji publicznej rosną, a jednocześnie wpływy z biletów – zwłaszcza po pandemii – wciąż nie wróciły do poziomu sprzed kryzysu. Rząd postanowił więc przerzucić część odpowiedzialności na prowincje.

Jak tłumaczy Freek Bos ze stowarzyszenia pasażerów Rover: „To nie są techniczne wybory. To czysta polityka – i to taka, która odbywa się kosztem mieszkańców.”

Społeczna reakcja: złość, niepokój i pytania

Holendrzy, słynący z zamiłowania do rowerów i transportu zbiorowego, nie kryją oburzenia. Dla wielu osób – zwłaszcza starszych, uczniów i mieszkańców mniejszych miejscowości – autobus to jedyne okno na świat. To nie tylko środek transportu, ale też warunek niezależności i mobilności społecznej.

Na forach i w mediach społecznościowych pojawiają się głosy:
„Czy naprawdę mamy wrócić do czasów, kiedy bez samochodu nie da się nigdzie dotrzeć?”
„To kara dla tych, którzy wybrali zrównoważony styl życia.”

Dla rodzin o niskich dochodach perspektywa 25-procentowej podwyżki cen biletów – alternatywnego sposobu oszczędności – brzmi równie ponuro.

Czy jest nadzieja?

W niektórych prowincjach pojawiły się inicjatywy. Mieszkańcy chcę szukać kompromisów – na przykład łącząc umiarkowane cięcia z podwyżką cen lub inwestując lokalnie w alternatywne środki transportu, jak minibusy na żądanie czy rozbudowa sieci rowerowej. Jednak dla milionów pasażerów oznacza to jedno: mniej wygody, mniej opcji, więcej planowania – i często więcej frustracji. Transport publiczny w Holandii staje się sprawą społeczną.

 

Przeczytaj także

Holandia deportuje bezdomnych Polaków. Liczba wydaleń z kraju rośnie lawinowo

Liczba deportacji bezdomnych migrantów z krajów Unii Europejskiej w Holandii stale rośnie. Najczęściej dotyczy to obywateli Polski i Rumunii. Wielu Polaków zmaga się z uzależnieniami oraz problemami ze zdrowiem psychicznym. Holenderskie władze coraz częściej usuwają ich z kraju, próbując w ten sposób ograniczyć skalę bezdomności w miastach.

Ogromny pożar w Amsterdamie. Ofiara śmiertelna i ponad 100 osób bez domu

Amsterdam, 7 października 2025 r. w godzinach wieczornych wybuchł pożar budynku mieszkalnego. Ogromny pożar w Amsterdamie był widziany z wielu miejsc miasta. Natomiast akcja gaśnicza trwała wiele godzin.

Koniec taryfy ulgowej dla gapowiczów!

Od 1 października pasażerowie przyłapani na podróżowaniu bez ważnego biletu muszą liczyć się z wyższą grzywną. Zamiast dotychczasowych 50 euro, kara wyniesie 70 euro.

Setki tysięcy osób w Holandii mogą odzyskać pieniądze za nadpłacone rachunki za energię

Zasady działania rynku energii w Holandii coraz częściej stają się przedmiotem sporów prawnych i społecznych. Najnowsze orzeczenia sądowe pokazują, że walka klientów może wreszcie przynieść wymierne rezultaty nie tylko w postaci zmian w umowach, ale też realnych rekompensat finansowych.

Wrzesień najpopularniejszym miesiącem na szukanie pracy w Holandii

Najczęściej wybieranym przez mieszkańców Holandii miesiącem na szukanie pracy okazał się wrzesień. Rynek pracy w tym kraju jest otwarty przez pełen rok na specjalistów, także z zagranicy.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Holandii

Wydarzenia kryminalne

Transport