Kobieta pracowała w sklepie z obuwiem 68 lat. Została zwolniona w dwa dni

W Blandford, w hrabstwie Dorset, 82-letnią Jill Cornick zna kilka pokoleń mieszkańców. W końcu kobieta pracowała w lokalnym sklepie obuwniczym Clarks aż 68 lat. Jakże przykro było im zatem usłyszeć, że sklep zostanie zamknięty, a ponadprzeciętnie pracowita seniorka z dnia na dzień straci pracę.

68 lat w jednym miejscu pracy. I zwolnienie z dnia na dzień

Historia 82-letniej Jill Cornick sprawia, że łza kręci się w oku. Kobieta przez 68 lat pracowała w jednym miejscu – w sklepie obuwniczym Clarks w Blandford, w Dorset. Cornick zaczęła swoją przygodę z obuwiem w wieku zaledwie 14 lat, a do jej pierwszych obowiązków należało czyszczenie butów. W kolejnych latach Brytyjka pracowała na różnych stanowiskach, w tym przez bardzo długi czas pełniła funkcję menedżerki sklepu i fachowca ds. doboru obuwia. Do ulubionych zajęć Cornick należało pomaganie w zakupie obuwia dzieciom, bo te w końcu co chwilę potrzebowały nowych butów do szkoły.

Jill Cornick planowała popracować jeszcze kilka lat i przejść na emeryturę dopiero około 90-tki. Ale życie napisało dla niej inny scenariusz. Niedawno Clarks ogłosił, że musi zamknąć sklep ze skutkiem natychmiastowym. – W zeszły czwartek powiedziano nam wszystkim, że zamykamy sklep w poniedziałek. To nas wszystkich przeraziło – wyznała w mediach seniorka.

Życie poświęcone jednej firmie

Historia Jill Cornick pokazuje, z jakim oddaniem niektórzy ludzie wykonują swoje obowiązki zawodowe. Brytyjka bowiem nie tylko pracowała w jednym sklepie całe swoje długie życie, ale też na przykład przełożyła swój miesiąc miodowy w 1969 r. tylko po to, żeby wziąć udział w specjalnym szkoleniu. Z kolei w 1975 roku, gdy urodził się jej syn Jason, Cornick nie zrezygnowała z chodzenia do pracy, tylko umieściła chłopca w kojcu i trzymała go przy sobie w sklepie.

Wiadomość o zamknięciu sklepu wywołała u Cornick pewnego rodzaju wstrząs. Ale też kilka dni później, gdy Clarks rzeczywiście miał zniknąć z Blandford, Brytyjka spotkała się z niesłychaną wręcz reakcją mieszkańców miasta, którzy przyszli jej podziękować za lata oddanej, ciężkiej pracy. – Poniedziałek chwycił mnie za serce. Mnóstwo ludzi przyniosło mi kwiaty i czekoladki. Przez lata pomogłam tak wielu klientom, że niektórzy ludzie mieli prawie łzy w oczach – powiedziała w mediach Cornick. I dodała: – W niektórych przypadkach pomogłam w dobraniu rozmiaru butów czterem pokoleniom w tej samej rodzinie. Myślę, że teraz odpocznę i częściej będę chodzić na plażę. Nie będę już jeździć do pracy. Zajmę się działalnością charytatywną czy coś. Kochałam tę pracę. To było moje życie. Przez lata mieszkałam nad sklepem i przyprowadzałam tu syna. Będzie mi tego brakowało.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Dr Martina Leczycka radzi, jak rzucić palenie

Dr Martina Leczycka dzieli się praktycznymi wskazówkami, jak skutecznie rzucić palenie. Skorzystaj z darmowych zasobów Stop Smoking London.

„Władimir, ty pie****** idioto” – ostra wypowiedź byłego premiera UK [wideo]

Były brytyjski premier mocno i otwarcie wyraża swoje poparcie...

Parady i trasy obchodów chińskiej uroczystości w Londynie. Gdzie będą utrudnienia w ruchu?

Chiński Nowy Rok to wydarzenie równie ważne i ciekawe jak obchody Sylwestra. Pierwsze dni lutego przemienią Londyn w kolorową, orientalną przestrzeń. Jaki jest plan wydarzeń i objazdów?

Londyn jest (nadal!) najbardziej zakorkowanym miastem w Europie

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez agencję Inrix, brytyjska stolica pozostaje najbardziej zakorkowanym miastem w skali całej Europy.

37-latek zaatakował pielęgniarkę w szpitalu. Kobieta ma poważne obrażenia

W Royal Oldham Hospital 37-letni mężczyzna zaatakował pielęgniarkę ostrym narzędziem na oddziale ratunkowym.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie