Nazywają ją „Erin Brockovich z Bradford”. Właśnie wygrała £60 000 z siecią Morrisons w sprawie o dyskryminację

Fot. Getty

38-letnią Donnę Patterson – matkę dwóch synów – prasa brytyjska już okrzyknęła „Erin Brockovich z Bradford”. Brytyjka, która poczuła, że została niesprawiedliwie potraktowana po powrocie z urlopu macierzyńskiego, wytoczyła sprawę gigantowi sprzedaży detalicznej, sieci Morissons. A ponieważ nie stać jej było na drogich prawników, to przed sądem występowała sama, bez żadnej profesjonalnej pomocy. 

- Advertisement -

Gehenna po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego

Donna Patterson rozpoczęła prawną batalię z siecią Morissons w sierpniu 2020 roku. Nieco wcześniej Brytyjka z Wetherby, w hrabstwie West Yorkshire, a obecnie mama 5-letniego Rory'ego i 2-letniego Lorcana, wzięła roczny urlop macierzyński w centrali Morrisons w Bradford, gdzie pracowała w niepełnym wymiarze godzin. Gdy Brytyjka wróciła już do pracy, to szefostwo przydzieliło ją do innych, pełnoetatowych zadań. Patterson nie otrzymała dodatkowego wynagrodzenia za de facto zmianę stanowiska, a przy dodatkowej potrzebie opieki nad noworodkiem, kobieta nie dawała sobie zwyczajnie rady. Stres w takiej sytuacji był zbyt duży, a skargi i zażalenia składane przez nią na decyzje menedżerów nie przyniosły żadnych skutków. – Oni zdecydowali, że nowe, pełnoetatowe stanowisko, które dostałam, doskonale będzie mi pasować, ponieważ byłam bardzo doświadczona i powinnam była robić wszystko z zamkniętymi oczami – pożaliła się w mediach Patterson. 

Stres w pracy przyczyną zwolnienia

Donna Patterson, mimo najszczerszych chęci w zakresie szybkiego powrotu do pracy i połączenia obowiązków służbowych z zajęciem się dziećmi, musiała odejść z pracy. Kobieta najpierw wylądowała na zwolnieniu chorobowym z powodu stresu, a później zwolniła się z pracy, ale, jak twierdzi, było to zwolnienie wymuszone, spowodowane niesprawiedliwym, dyskryminacyjnym potraktowaniem jej przez przełożonych (tzw. constructive dismissal). 38-latka nie mogła się następnie z tym pogodzić i po zasięgnięciu opinii kilku prawników postanowiła wytoczyć sieci Morissons sprawę o dyskryminację. I tę – wygrała. – Ja po prostu zasadniczo nie mogłam tego zaakceptować. Nigdy nie chodziło mi o pieniądze. To do sieci Morrisons należało przyznanie, że postąpili źle… i że jest im przykro, a także że następnym razem postąpią lepiej. Chcę tylko opiekować się moimi dziećmi i jednocześnie być stymulowana psychicznie poprzez chodzenie do pracy. Nie rozumiem, dlaczego pracodawcom wciąż tak trudno jest przystać na pogodzenie tych dwóch rzeczy – wyznała w mediach pełna goryczy Brytyjka. 

Erin Brockovich z Bradford

38-letnią Donnę Patterson lokalna społeczność, a w ślad za nią i media, szybko okrzyknęły Erin Brockovich z Bradford. Dlaczego? Dlatego że zdesperowana kobieta, gdy zorientowała się, że nie stać jej na opłacenie prawnika w kwocie £300 za godzinę, zdecydowała się walczyć przed sądem samodzielnie, pomimo jakiejkolwiek wiedzy prawniczej i przygotowania procesowego. Czyli podobnie jak Erin Brockovich – słynna Amerykanka, samotna matka trojga dzieci, która zdecydowała się w pojedynkę oskarżyć firmę Hinkley Compressor Station (przedsiębiorstwo z koncernu Pacific Gas and Electric) o zatruwanie środowiska i niszczenie zdrowia mieszkańców regionu. Dzięki Erin Brockovich spółka przegrała i została zmuszona do wypłacenia ofiarom największego w historii Stanów Zjednoczonych odszkodowania związanego z zatruciem środowiska. Na motywach sprawy nakręcono później film fabularny, w którym w rolę Brockovich wcieliła się sama Julia Roberts.

Porównania Brytyjki do Erin Brockovich są zasadne?

Oczywiście pozew wytoczony sieci Morissons i ten wytoczony spółce Hinkley Compressor Station przez Erin Brockovich mają nieco inny kaliber, ale w porównaniu Brytyjki do słynnej Amerykanki jest sporo prawdy. Otóż ponownie mamy tu do czynienia z  kobietą, która bierze sprawy we własne ręce i niejako wydaje walkę korporacyjnej machinie, aby zawalczyć o swoje prawa. W obu przypadkach kobiety nie mają wykształcenia prawniczego, ani środków na opłacenie dobrych prawników, w związku z czym przed sądem stają samodzielnie. 

Sama Donna Patterson nieco skromnie przyznaje, że choć widzi, dlaczego ludzie zaczęli ją tak nazywać, to nie jest to do końca zasadne. – Widzę, co stoi za tym stwierdzeniem, ale to wygląda tak, jak bym była tu jakąś pionierką. A ja nie chce być tak postrzegana – mówi Brytyjka z Bradford. 

 

Zajrzyj także na naszą stronę główną polishexpress.co.uk i bądź na bieżąco z wiadomościami z UK!

Artykuły polecane przez Polish Express:

Teksty tygodnia

Farma programistów zamiast AI – szokujące oszustwo brytyjskiej firmy

Brytyjski start-up Builder.ai, którego wycena jeszcze niedawno przekraczała 1,5 miliarda dolarów, ogłosił upadłość. Okazało się, że rzekomo przełomowa technologia sztucznej inteligencji była w rzeczywistości fasadą, za którą kryli się nisko opłacani programiści

Katastrofa samolotu lecącego do Londynu. Na pokładzie 242 osoby

Boeing 787-8 Dreamliner linii Air India, lecący z Ahmadabadu do Londynu, rozbił się krótko po starcie. Na pokładzie znajdowały się 242 osoby.

Porównanie najpopularniejszych linii lotniczych – która jest najlepsza dla Polaków?

Ryanair, Wizz Air, LOT, easyJet czy Emirates? Sprawdź, która linia lotnicza najlepiej odpowiada na potrzeby polskich pasażerów. Praktycznie i z humorem!

Wizz Air uruchamia bardzo tanie loty. Dolecisz do miasta, gdzie kupisz jedno z najtańszych piw w Europie.

Już tej jesieni Wizz Air otwiera nową, atrakcyjną trasę. Linie poinformowały, że rozpoczną bezpośrednie loty z Birmingham do Sybina – jednego z najpiękniejszych regionów Europy. Połączenie będzie realizowane dwa razy w tygodniu, co daje turystom świetną okazję, by odkryć uroki Rumunii.

Zapalenie wątroby typu A po zjedzeniu produktu z marketu? Zachorowało już 95 osób!

Od grudnia 2024 roku w UK blisko 100 osób zachorowało nagle na wirusowe zapalenie wątroby. 58 osób było hospitalizowanych. Wszystkie zachorowania - jak wykazało śledztwo - miały związek z zakupami “konkretnego produktu w konkretnym markecie”

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie