Policja bada sprawę listów z pogróżkami, które wysłano do kilku londyńskich meczetów. W listach grożono muzułmanom śmiercią oraz podłożeniem ładunków wybuchowych.
Wiadomo, że listy z pogróżkami wysłano przynajmniej do trzech londyńskich meczetów. Jeden z listów został wysłany do muzułmańskiej szkoły i zawierał nieznanego pochodzenia biały proszek. W innym liście autor groził, że "oczyści" Londyn.
"Kup sobie imigranta". Czeska reklama wywołała burzę w Internecie! [wideo]
W sumie pogróżki trafiły do trzech meczetów usytuowanych na ulicy Romford Road, w Bromley-by-Bow i w Dalston. Wiadomo, że autorem wszystkich listów była ta sama osoba, ponieważ wszystkie trzy są napisane tym samym charakterem pisma oraz wszystkie mają znaczki z Sheffield.
Erkin Guney z meczetu Ramadan w Dalston powiedział, że przestraszył się, gdy otworzył list, w którym było napisane, że anonim "przyjdzie do nich w sierpniu i za wszystko zapłacą".
"Byłem w wielkim szoku, od razu zrozumiałem, że to pogróżka. Teraz obawiamy się, że muzułmańscy mężczyźni, kobiety i dzieci mogą zostać potrąceni przez rozpędzoną ciężarówkę albo jeszcze coś gorszego. To przerażające" – powiedział Guney.
Meczet w Dalston jest niedaleko miejsca w Finsbury, gdzie miesiąc temu samochód wjechał w grupę muzułmanów. Jeden z mężczyzn zmarł na miejscu.
"Żyjemy w ciągłym strachu, ponieważ nie wiem czy ktoś nie wrzuci nam bomby przez okno. Nasze drzwi dotąd były otwarte cały czas, ale teraz cały czas trzeba być czujnym" – powiedział Guney.
Podobny list dotarł także do meczetu w Romford Road, we wschodnim Londynie, podpisany był inicjałami "M" i "S". Zawierał on ponadto biały proszek i tekst, w którym autor groził, że "wkrótce zostanie podłożony ładunek wybuchowy".
Meczet, który jest równocześnie szkołą, podjął decyzję o zabezpieczeniu uczniów i powiadomiono policję. Imam Tahir Talari powiedział, że "natura pogróżek jest taka, że musi je brać poważnie".
Z kolei w liście do meczetu w Coventry napisano, że "wkrótce [anonim] przyjdzie do ich meczetu i ich domów".
Rzecznik policyjnej jednostki antyterrorystów powiedział, że "oficerowie udali się do wspomnianych meczetów i pobrali próbki zawartości listów do analizy. We wszystkich trzech przypadkach okazało się, że substancja w listach nie jest groźna".
PILNE: Heathrow znów ewakuowane! Przyczyną znów alarm pożarowy!
"W tej chwili prowadzimy śledztwo w tej sprawie, żeby znaleźć osobę odpowiedzialną za wysłanie listów z pogróżkami" – powiadomił media.