Czy to najpiękniej i najefektowniej przystrojony dom w całej Wielkiej Brytanii? Szkockie małżeństwo cały rok przygotuje prawdziwy pokaz świątecznej magii. Zobaczcie sami, jak „Armadale illuminations” będzie wyglądało w 2024 roku
Dom w szkockim Armadale w West Lothian, w którym mieszkają Gary i Anna Gray, w okresie świątecznych zamienia się w niesamowitą bożonarodzeniową świetlną iluminację.
Jednak stworzenie lokalnej atrakcji znanej, jako „Armadale illuminations”, którą podziwiają setki osób, wymaga pracy, czasu i poświęcenia. Kochającym sezon świąteczny Gray`owie przygotowania domu na Boże Narodzenia zajmują… okrągły rok!
24 000 świateł i 150 rekwizytów
Co potrzeba, aby stworzyć niepowtarzalny świąteczny klimat w samym sercu Szkocji? „Armadale illuminations” składa się z ponad 24 000 świateł, około 150 rekwizytów, w tym kilku choinek LED, mnóstwo lasek cukrowych i skrzydełek anioła. Wszystko to zostaje wplecione w multimedialne show i zsynchronizowane w czasie pokazu ze świąteczną muzyką.
– Zaraz po zakończeniu świąt zaczynamy planować kolejny rok. Nawet w czasie, gdy organizujemy pokaz świąteczny, zaczynamy już myśleć o przyszłym roku – o piosenkach, sekwencjach, rekwizytach. Praca zaczyna się już w styczniu – komentuje na łamach serwisu informacyjnego BBC Gary Gray. Proces planowana dekoracji trwa 10 miesięcy, a budowa – kolejnych sześć tygodni.
Zobaczcie sami, jak wygląda dom rodziny Gray`ów:
Skąd wzięła się idea „Armadale illuminations”?
W tym roku około 2000 gości przybędzie ze wszystkich zakątków Szkocji, aby obejrzeć 30-minutowy show świetlny na zewnątrz domu Gray`ów. Jak podaje BBC, pokazy będą odbywać się od czwartku do niedzieli wieczorem przez cały grudzień, a także w Wigilię.
Jak przyznaje sam Gary, który w drugi dzień świąt obchodzi swoje urodziny, zawsze uwielbiał okres Bożego Narodzenia. Do stworzenia pierwszego pokazu świetlnego wraz z żoną zainspirował go… lockdown z powodu pandemii, zimą 2020 roku.
– Zaczęło się od tego, że chcieliśmy zaangażować sąsiadów, żebyśmy mogli spędzić czas na zewnątrz. Pomyśleliśmy sobie, że zrobimy coś, dzięki czemu wszyscy będą mogli wyjść na zewnątrz i razem się bawić i… to po prostu nabrało rozpędu – komentuje na łamach BBC Anna Gray.
Jeden z sąsiadów zamieścił informację o pokazie na Facebooku, a gdy wieść się rozeszła, ludzie z okolicy zaczęli przychodzić tylko po to, aby obejrzeć pokaz. Ulicę co noc odwiedzały setki osób.
Nie tylko świąteczne światełka i muzyka
Ostatecznie ta narodzona w czasach Covidu tradycja się przyjęła, a niektórzy sąsiedzi państwa Gray`ów zaczęli nawet pomagać w organizacji wydarzenia. Wkrótce Gary i Anna zaczęli zapraszać ludzi na świąteczny show i zbierać pieniądze na cele charytatywne. Przez ostatnie cztery lata zebrali tysiące funtów na rzecz Cancer Research, British Heart Foundation i lokalnej organizacji charytatywnej Armadale Shed. W tym roku zbierają pieniądze dla Alzheimer Scotland, ku pamięci babci Anny, która cierpiała na demencję.
Pomimo wielkiego sukcesu swojej inicjatywy, Gary zapowiada, że po raz ostatni organizuje pokaz. – Mieliśmy cztery dobre lata, kiedy to miał być tylko projekt związany z Covidem – wyjaśnia. – Czas robić rzeczy, które normalni ludzie robią w Boże Narodzenie.