Kiedy ubezpieczamy dom, samochód lub siebie samych myślimy głównie o korzystnej cenie ubezpieczenia. Nie zakładamy, że przydarzy nam się wypadek i niestety nie zawsze dobrze zapoznajemy się z warunkami umowy. A gdy staramy się o odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia, zazwyczaj popełniamy błąd oparty o nieprawdziwe przekonanie co do intencji ubezpieczyciela. O jakim błędzie mowa? Sprawę wyjaśnia Łukasz Kaźmierczak, partner z kancelarii odszkodowawczej SOS BPHC, który pomaga Polakom w UK.
Polacy mieszkający i pracujący w UK od wielu lat wiedzą dobrze, że zadbanie o ubezpieczenie jest kluczową kwestią gwarantującą bezpieczeństwo zarówno sobie, jak i swojej rodzinie. Nie zawsze jednak przykładają należytą uwagę do analizy warunków, co niesie za sobą późniejsze konsekwencje w procesach odszkodowawczych. Jednak brak znajomości zapisów umowy ubezpieczenia nie stawia nas na przegranej pozycji, choć właśnie z takiego założenia wychodzą ubezpieczyciele, proponując niekorzystne warunki poszkodowanym. Problem ten wyjątkowo często dotyczy Polaków w Wielkiej Brytanii.
Angażujący się w pomoc naszym rodakom na Wyspach Łukasz Kaźmierczak z SOS BPHC, na swoim profilu Facebookowym dzieli się doświadczeniami oraz ukazuje prawdziwe historie swoich klientów z zakresu prawa odszkodowawczego w Wielkiej Brytanii. Przeanalizował już setki przypadków i na na tej podstawie twierdzi, że istnieje tak naprawdę jeden podstawowy błąd, który popełniają Polacy starający się o odszkodowanie. Eliminując go zwiększamy swoje szanse na wysokie odszkodowanie i szybkie zamknięcie spraw.
ZOBACZ WIDEO:
Jakiego błędu nie popełnić starając się o odszkodowanie?
W zasadzie chodzi o pułapkę, w jaką sami wpadamy na samym początku, gdy zaczynamy ubiegać się o odszkodowanie. Błędem jest zgłoszenie szkody bezpośrednio do ubezpieczyciela.
Skąd wynika przekonanie, że powinniśmy złożyć claim bezpośrednio do firmy ubiezpieczeniowej? Ponieważ błędnie zakładamy, że ubezpieczyciel ma za zadanie nas chronić, tkwimy w przekonaniu, że wypłata odszkodowania nam się należy, jeśli byliśmy ubezpieczeni, łudzimy się, że w ten sposób będzie „taniej i szybciej”, a bywa wręcz odwrotnie. Nie mamy też świadomości, że kancelarie prawne dysponują szeregiem narzędzi, które mogą pomoc uzyskać nam lepsze warunki, licząc, że sami sobie poradzimy.
Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że jest to wbrew logice, ale w interesie naszego ubezpieczyciela nie leży to, aby za wszelką cenę walczyć o sukces w naszej sprawie. Należy pamiętać, że ubezpieczyciel bezwzględnie, na głównym piedestale stawia zawsze swoje dobro, a takim jest zwyczajnie dochód z prowadzonej szkody i sprzedanej polisy. Zatem nie będzie generował kosztów związanych z prowadzeniem sprawy, ponieważ często mogą one przewyższyć zysk, jaki płynie z takiej szkody – mówi Łukasz Kaźmierczak.
Logiczne jest zatem, że jeśli zależy nam na otrzymaniu należnego nam odszkodowania czy zadośćuczynienia i wygrania sprawy, najlepiej skontaktować się z niezależnym prawnikiem, dzięki któremu nie popełnimy żadnych błędów podczas zgłoszenia sprawy do ubezpieczyciela.
Firmy ubezpieczeniowe w UK liczą, że popełnisz ten podstawowy błąd. Dlatego warto konsultować swoje kroki zanim je jeszcze podejmiemy.
Nie wiesz, czy możesz uzyskać odszkodowanie? Ubezpieczyciel zwleka z wypłatą?
Nasz ekspert czeka na telefony i maile:
Łukasz Kaźmierczak
Kom: 07860598503