Fot. Getty
Choć królowej Elżbiecie II trudno będzie panować bez męża u boku, to jest jednak bardzo mało prawdopodobne, żeby monarchini abdykowała. Eksperci są zdania, że Elżbieta II, zasiadając na tronie w 1952 r., „zawarła pakt z Bogiem”, a to oznacza, że raczej się nie podda.
W ciągu ostatnich 2 tygodni wiele mówiło się na temat tego, czy Elżbieta II da radę panować bez księcia Filipa u boku. W prasie pojawiło się na ten temat wiele spekulacji, a niektóre media przewidywały nawet, że monarchini może abdykować po uroczystościach związanych z 70-leciem panowania (to tzw. Platynowy Jubileusz, który przypada na luty 2022 r.). Jednak coraz wyraźniej słychać też głosy zupełnie przeciwne, a mianowicie, że monarchini nigdy nie abdykuje, ponieważ nie leży to ani w jej naturze (w jej DNA), ani w jej pojmowaniu swoistego „paktu z Bogiem”, który zawarła w lutym 1952 r., zasiadając na tronie.
- ZOBACZ: Specjalne monety 5-funtowe mogą zostać wypuszczone na rynek dla upamiętnienia księcia Filipa
Królowa Elżbieta II jest samotna, ale też namaszczona przez Boga
Rąbka tajemnicy dotyczącego samotności królowej Elżbiety II uchylił w ostatnim wywiadzie dla Andrew Marra były premier UK John Major. Polityk stwierdził, że brak księcia Filipa u boku może stanowić pewien problem dla monarchini, ponieważ praktycznie nie posiada ona w swoim otoczeniu ludzi, którym mogłaby się w pełni zwierzyć. Ale też, jak zwracają uwagę znawcy tematu, Elżbieta II ma tak silne poczucie obowiązku, że nawet śmierć męża nie wpłynie na nią jako na władczynię. – Jednym z głównych powodów, dla których królowa absolutnie nie abdykuje, jest to, że w przeciwieństwie do innych europejskich monarchów, jest ona królową namaszczoną. A jeśli jesteś namaszczonym władcą, to nie abdykujesz – zaznaczył na łamach „The Guardian” historyk Hugo Vickers. A ekspert ds. rodziny królewskiej Joe Little dodał: – Utrata księcia Filipa jest dla niej druzgocąca, ale nie sądzę, aby wpłynęło to na jej rolę jako monarchy. Podejrzewam, że będzie to trwało mniej więcej tak, jak miało to miejsce w ostatnich kilku latach. W tej chwili mamy oczywiście dziwne czasy z powodu Covid, dlatego też widzieliśmy [królową] znacznie rzadziej, niż to miałoby miejsce normalnie. Ale myślę, że pomimo faktu, że jest teraz wdową, a wkrótce skończy 95 lat, to wszystko będzie po staremu.