Obraził Polkę i… nic! Czy tak ma działać brytyjska „sprawiedliwość”?

Właściciel baru w mieście Sunderland, który krzyczał do Polki: „Wracaj z powrotem do swojego kraju!” opuścił salę rozpraw jako wolny człowiek. Czy tak właśnie wygląda brytyjska sprawiedliwość?

Sąd uznał, że słowa, które 41-letni Sean Madison wypowiedział do Karoliny Osmak nie mają żadnych znamion przestępstwa z nienawiści, ani charakteru rasistowskiego. Szef baru Gin & Bear It zlokalizowanego na High Street West udowodnił, że użyłby ich bez względu na pochodzenie kobiety, którą obraził.

Do wydarzenia, które w końcu wylądowało na wokandzie, doszło nieopodal marketu Polskie Smakołyki, który sąsiaduje z barem Madisona. Poszło o dostęp do koszów na śmieci zlokalizowanych na zapleczu. Konflikt narastał przez ostatnie tygodnie, aż właścicielowi Gin & Bear It puściły nerwy i powiedział to, co powiedział. Warto zwrócić uwagę, że przedmiotem sporu nie był sam fakt, że feralne słowa zostały wypowiedziane (co miało miejsce w niedzielę, 6 marca), ale ich interpretacja w świetle prawa. Sprawiedliwość w tym przypadku (czy aby tylko w tym?) była po stronie brytyjskiej.

- Advertisement -

Polski gwałciciel skazany – oby długo siedział za kratkami!

Warto również nakreślić kontekst, który towarzyszył tej wypowiedzi, całemu sporowi oraz sposobowi, w jaki zachowywał się Madison. Przed sądem przyznał, że był zdenerwowany i to on zaczął kłótnię domagając się dostępu do podwórka. Polka próbowała z nim normalnie i kulturalnie dyskutować, ale to po prostu nie było możliwe. W odpowiedzi otrzymała krzyki i przekleństwa oraz piętnowanie tego, że jest imigrantką. Przed sądem Madison zapewniał jednak, że nie jest rasistą…

violence2

Całe zajście zostało nagrane za pomocą telefonów komórkowych, więc sąd nie musiał polegać na relacjach obu stron. Negatywnie, jeśli nie chamskie nastawienie było widoczne, jak na dłoni, ale według brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości nie doszło do niczego, co by się nie mieściło w normach tego, co w UK wolno.

Waszczykowski w Londynie: Polacy na Wyspach płacą podatki, więc zasługują na ochronę i opiekę!

Cała ta sytuacja aż się prosi, aby ją skwitować cytatem z kultowego polskiego filmu „Sami swoi”. Niestety, na Wyspach lepiej być Brytyjczykiem, niż imigrantem, bo „sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być zawsze PO ICH stronie”. Smutne to, ale bardzo prawdziwe

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Kiedy można zrobić ostatnie zakupy przed świętami? Terminy działania sklepów w UK

Jak działają Tesco, Aldi i inne sklepy? Kiedy można zrobić ostatnie zakupy przed świętami? Jakie są terminy działania sklepów w UK.

Wielka Brytania chce wprowadzenia kontroli nad zdjęciami, które wyświetlasz i wysyłasz

Apple i Google mają zostać poproszone o wdrożenie mechanizmów blokujących robienie, udostępnianie oraz wyświetlanie nagich zdjęć.

Debiutanci na rynku nieruchomości kupują najwięcej od blisko 20 lat

Coraz częściej to osoby kupujące nieruchomość po raz pierwszy napędzają sprzedaż i decydują się na zobowiązania, które jeszcze niedawno wydawały się nieosiągalne.

Potrącenie należności z zasiłków. 5 sytuacji, gdy DWP może to zrobić

Odbiorcy Universal Credit oraz innych zasiłków coraz częściej spotykają się z sytuacją, w której część wypłacanego świadczenia zostaje potrącona. 5 sytuacji, gdy DWP ma prawo pobrać część kwoty automatycznie z należnych świadczeń.

Płatności zbliżeniowe kartą – nowe zasady już od 19 marca 2026

Dane rynkowe pokazują, że w 2024 roku niemal 95 procent wszystkich kwalifikujących się transakcji kartowych w sklepach stacjonarnych odbyło się bezdotykowo. Co zmieni się w płatności kartą od marca 2026?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie