Sąd przyznał dyrektorce szkoły 100 000 funtów. Uznał, że nie skrzywdziła chłopca

Dyrektorka szkoły Northwold Primary School, Shelly-Ann Malabver-Goulbourne, otrzymała 100 000 funtów odszkodowania za niesłuszne zwolnienie. Skargę na kobietę złożył inny nauczyciel, który zauważył, w jaki sposób próbowała ona w prywatnym gabinecie uspokoić swojego niesfornego, trzyletniego syna.

Dyrektorka nie dopuściła się niewłaściwego zachowania wobec syna?

Shelly-Ann Malabver-Goulbourne musiała się tłumaczyć przed policją, a następnie przed specjalnym gremium w Arbor Academy Trust i przed sądem pracy ze swojego zachowania względem niesfornego, trzyletniego syna. Do zdarzenia doszło w szkole podstawowej Northwold Primary School w Hackney, w biurze, gdzie dyrektorka jeszcze pracowała, a jej dzieci – 11-letnia córka i 3-letni syn czekali na mamę, by pójść do domu. Trzylatek nie potrafił usiedzieć w spokoju i żywiołowo bawił się butelką ze środkiem przeznaczonym do dezynfekcji rąk, rozlewając przy okazji trochę cieczy na podłogę. Dyrektorka, pamiętając, że dwa tygodnie wcześniej chłopiec wtarł sobie środek dezynfekujący do oka, zareagowała stanowczo. Ale próbując powstrzymać trzylatka przed dalszą zabawą butelką, klepnęła chłopca w dłonie. I właśnie to zachowanie kobiety zauważył inny nauczyciel, który oskarżył następne dyrektorkę o skrzywdzenie dziecka.

- Advertisement -

Po złożeniu oficjalnej skargi, dyrektorka została zawieszona do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Śledczy szybko ustalili jednak, że kobieta nie przekroczyła żadnych granic w trakcie przywoływania syna do porządku. Niestety to nie wystarczyło i 46-letnia Shelly-Ann Malabver-Goulbourne została zwolniona przez Arbor Academy Trust z posady dyrektora szkoły.

Dyrektorka nie skrzywdziła dziecka

Po całej sprawie Shelly-Ann Malabver-Goulbourne miała poczucie, że spotkała ją duża niesprawiedliwość. I w związku z tym złożyła skargę na Arbor Academy Trust do sądu pracy. A ten nie tylko uznał, że nie było podstaw do zwolnienia kobiety, ale też zasądził jej odszkodowanie w wysokości 102 328 funtów. Sąd oparł się na ustaleniach policji, z których jasno wynikało, że syn dyrektorki rozpłakał się nie z powodu klepnięcia go w dłonie, ale dlatego, że kobieta odebrała mu butelkę.

Sędzia ds. prawa pracy Julia Jones stwierdziła, że fizyczny kontakt, do jakiego doszło między Malabver-Goulbourne i jej synem był zgodny z kodeksem postępowania szkoły. A także że nie można go było uznać za „niepotrzebny kontakt fizyczny”. Sędzia doprecyzowała też, że chłopiec „bawił się w sposób, który mógł mu wyrządzić krzywdę”. I nie znalazła dowodów na to, że kobieta „dopuściła się kary fizycznej lub napaści” na dziecko.

Teksty tygodnia

Ofcom rozważa tańsze znaczki pocztowe dla niektórych osób

Brytyjski regulator rynku komunikacji – Ofcom – rozpoczął szeroki przegląd usług pocztowych. Celem analizy jest sprawdzenie, czy wprowadzenie zniżek na znaczki dla osób korzystających z systemu świadczeń społecznych byłoby możliwe i opłacalne.

Wielką Brytanię czeka gwałtowny spadek migracji netto

W maju brytyjski rząd opublikował Białą Księgę, w której zawarł plan redukcji migracji netto o 100 000 osób rocznie.

Zapadła decyzja w sprawie stóp procentowych

Bank Anglii zdecydował się utrzymać stopy procentowe na poziomie 4 proc. Nie wszyscy uważają jednak, że była to dobra decyzja.

50 pensów warte setki funtów? Sprawdź, czy masz te monety w portfelu

Royal Mint – Królewska Mennica Brytyjska – regularnie publikuje listy najrzadszych monet w obiegu. Oto pięć 50-pensówek, które mogą okazać się warte znacznie więcej niż wskazuje nominał.

Intensywny deszcz w Londynie przez cały tydzień. Nadszedł czas na parasole

Londyn ma w sobie coś wyjątkowego właśnie wtedy, gdy niebo się chmurzy. Dlatego choć nadchodzący tydzień zapowiada się mokro, trudno oprzeć się wrażeniu, że to właśnie w tej deszczowej aurze stolica czuje się najbardziej sobą.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie